Dalecy sąsiedzi

Co możemy zaoferować Turcji oprócz historycznych wspomnień? Wystawa otwierająca polski sezon także sięga w przeszłość. Potem ma być inaczej – pisze Marcin Kube ze Stambułu.

Aktualizacja: 06.03.2014 17:41 Publikacja: 06.03.2014 17:28

Stanisław Chlebowski "Bitwa pod Warną". Polski artysta żyjący w latach 1835 - 1884, był malarzem na

Stanisław Chlebowski "Bitwa pod Warną". Polski artysta żyjący w latach 1835 - 1884, był malarzem na dworze sułtana Abdülaziza

Foto: IAM

Z dyplomatycznym rozmachem w obecności prezydentów obu państw zainaugurowano wczoraj w Stambule Rok Polsko-Turecki. Najciekawsze wydarzenia jednak dopiero się zaczynają.

Zobacz galerię zdjęć

Prezydenci Bronisław Komorowski i Abdullah Gül uroczyście otworzyli w pięknie położonym na wzgórzu z widokiem na Bosfor Muzeum Sakip Sabanci wystawę „Dalekie sąsiedztwo – bliskie wspomnienia. 600 lat kontaktów polsko-tureckich". To jednocześnie inauguracja całorocznego projektu, nad którego koncepcją i realizacją czuwa Instytut Adama Mickiewicza.

Ekspozycja składa się z obrazów, rycin, tkanin, a także z dokumentów historycznych, dyplomatycznej korespondencji, strojów, części uzbrojenia i przedmiotów sztuki użytkowej. Wszystkie świadczą o kilkusetletnim przenikaniu się obu kultur oraz silnych relacjach dyplomatycznych i gospodarczych między Polską i Turcją. Zbiory pochodzą z ponad 30 polskich instytucji: muzeów, galerii i kościołów.

– Gdy nie mieliśmy swojej państwowości, te pamiątki przypominały o wielkości i zwycięstwach. Koiły polską dumę zranioną wypadkami historycznymi – mówiła na czwartkowej konferencji w Stambule Agnieszka Morawińska, dyrektor Muzeum Narodowego w Warszawie, które współtworzyło wystawę.

Najprostszym skojarzeniem w relacjach polsko-tureckich jest bitwa pod Wiedniem z 1683 r. lub wojny prowadzone w XVII w. na Kresach Wschodnich Rzeczypospolitej. Jednak pierwszy, odnotowany w kronice Jana Długosza, dyplomatyczny kontakt z państwem osmańskim miał charakter pokojowy. Posłańcy Władysława Jagiełły wypracowali rozejm między sułtanem Mehmetem I a królem Węgier Zygmuntem Luksemburczykiem i uwolnienie węgierskich jeńców. Od tego wydarzenia mija właśnie 600 lat, co posłużyło za wdzięczny pretekst dla Roku Polsko-Tureckiego.

Czwartkowa inauguracja to wstęp, najciekawsze wydarzenia dopiero nabierają rozpędu i będą trwały wiele miesięcy po zakończeniu oficjalnych bankietów. Wyliczenie wszystkich ponad 100 projektów organizowanych również w Ankarze, Izmirze i Bursie – historycznej stolicy Turcji – to zadanie karkołomne. Nie można jednak nie wspomnieć choćby o majowych pokazach spektakli Grzegorza Jarzyny: „Macbeth", „Nosferatu" i „Między nami dobrze jest". Albo o już zakończonym przeglądzie filmów Krzysztofa Kieślowskiego, występie folkowego tria Janusza Prusinowskiego na festiwalu jazzowym w Izmirze, który właśnie trwa, czy o koncercie Marcina Maseckiego 26 marca w Stambule.

Poza teatrem, filmem i muzyką w Turcji do końca roku będzie obecny też polski design, plakat, malarstwo i literatura. Będą prowadzone wykłady, warsztaty i dyskusje z udziałem polskich artystów, kuratorów i teoretyków sztuki. Podsumowaniem ma być wystawa „Orientalizm w polskim malarstwie, rysunku i grafice" w stambulskim Muzeum Pera. Część wystawy zostanie poświęcona Stanisławowi Chlebowskiemu, XIX-wiecznemu malarzowi, który pracował na dworze sułtana Abdülaziza.

Jedną z pierwszych prac, które już można zobaczyć w Stambule, jest „Nose Twister" duetu Slavs & Tatars. Tworzą go Polka i Amerykanin z irańskimi korzeniami. Tureckie Muzeum Sztuki Nowoczesnej poprosiło młodych twórców ze świata o prace na wystawę o „współczesnych narracjach wokół Turcji" zatytułowaną „Neighbours" („Sąsiedzi").

Duet Słowianie i Tatarzy przygotował rzeźbę dużego drewnianego nosa, obitego zieloną skórą. Z góry układa się on w kształt arabskiej litery kaf. W tle słychać lektora czytającego „Kutadgu Bilig", XI-wieczny utwór o „wiedzy, która przynosi szczęście" zapisany w języku ujgurskim. Pomysł, by zamiast jednego spektakularnego wydarzenia przeprowadzić dziesiątki mniejszych, ma tę zaletę, że wymaga aktywności wielu instytucji i środowisk kulturalnych z całej Polski. Instytut Adama Mickiewicza przygotowywał się do Roku Polsko-Tureckiego ponad dwa lata.

– To nigdy nie działa na takiej zasadzie, że pokazujemy się i uciekamy – mówi „Rz" dyr. Paweł Potoroczyn. – Tureckich partnerów przede wszystkim interesowała jakość naszych projektów, która odpowiadałyby aspiracjom ich publiczności.

Historia
Co naprawdę ustalono na konferencji w Jałcie
Materiał Promocyjny
Berlingo VAN od 69 900 zł netto
Historia
Ten mały Biały Dom. Co kryje się pod siedzibą prezydenta USA?
Historia
Most powietrzny Alaska–Syberia. Jak Amerykanie dostarczyli Sowietom samoloty
Historia
Dlaczego we Francji zakazano publicznych egzekucji
Materiał Promocyjny
Warunki rozwoju OZE w samorządach i korzyści z tego płynące
Historia
Tolek Banan i esbecy
Materiał Promocyjny
Suzuki Moto Road Show już trwa. Znajdź termin w swoim mieście