Taką informację przekazał Adam Siwek, naczelnik Wydziału Krajowego Rady. Monument ten ma upamiętnić miejsce, gdzie w latach 40. i 50. potajemnie chowano ofiary zbrodni komunistycznych.
We wrześniu w w czasie uroczystości związanych z identyfikacją ośmiu ofiar zbrodni komunistycznych prof. Andrzej K. Kunert sekretarz Rada Ochrony Pamięci Walk Męczeństwa mówił nam, że część monumentu mogłaby zostać umieszczona w miejscu, skąd już ekshumowano zamordowanych. W monumencie o formie kolumbarium miałyby spocząć szczątki ekshumowanych na Łączce osób (oczywiście za zgodą rodziny). Rada zakłada, że jeżeli wszystko pójdzie dobrze, uroczysty państwowy pogrzeb ofiar znalezionych na Łączce mógłby się odbyć w przyszłym roku we wrześniu w rocznicę powstania Polskiego Państwa Podziemnego.
Druga część pomnika miałaby być poświęcona żołnierzom wyklętym, którzy zginęli w innych regionach kraju. Ta część pomnika mogłaby zostać zlokalizowana w miejscu, gdzie dzisiaj znajdują się współczesne groby.
Z materiałów IPN wynika, że w latach 1982 - 1984 w miejscu tajnych pochówków, pochowano ok. 200 osób uznanych za zasłużonych dla komunistycznego państwa. Byli wśród nich m.in. oficerowie LWP, sędziowie okresu stalinowskiego, oficerowie bezpieki i Informacji Wojskowej. Groby te zajęły ok. jednej trzeciej części pola, gdzie wcześniej chowano straconych.
Groby te będą mogły zostać przeniesione w inne miejsce dopiero po znowelizowaniu kilku ustaw m.in. o cmentarzach, IPN. Projekt zmian przygotowała już Kancelaria Prezydenta RP, trafił on do Sejmu.