Według jednych badaczy mamy do czynienia ze zbrodnią, aktem przemocy, co więcej – aktem terroru państwowego. Ze ślepej nienawiści zabito człowieka o wielkich zasługach dla odradzającego się państwa, zamordowano z prywatnych, niezbyt czystych pobudek i wskutek niezbyt uczciwych wyroków. Według tychże badaczy zbrodnia ta obciąża polityczny rachunek sanacji i osobiście marszałka Piłsudskiego. Według innych, mamy do czynienia z doskonałą mistyfikacją, niezwykle sprytną ucieczką przed wymiarem sprawiedliwości człowieka, który był autorem może największej afery gospodarczej w polskich dziejach najnowszych, człowieka tak inteligentnego i uzdolnionego, że zdołał oszukać i ośmieszyć aparat państwa. Co więcej, zdołał ocalić w bankach europejskich wielomilionowy zysk i tym samym wyprowadzić w pole młodą Polskę.