Vidkun Quisling. Archetyp nowożytnego zdrajcy

1 lutego 1942 r., 83 lata temu, na czele kolaboracyjnego rządu okupowanej przez Niemców Norwegii stanął 54-letni Vidkun Quisling. Od tej pory jego nazwisko stało się przyjętym na całym świecie synonimem zdrajcy i kolaboranta.

Publikacja: 30.01.2025 21:00

Niemcy uznawali Norwegów za przedstawicieli rasy nordyckiej. Dlatego pozwolili Vidkunowi Quislingowi

Niemcy uznawali Norwegów za przedstawicieli rasy nordyckiej. Dlatego pozwolili Vidkunowi Quislingowi na utworzenie wzorowanej na Hitlerjugend organizacji młodzieżowej Nasjonal Samling Ungdomsfylking.  Na zdjęciu – od prawej, w pierwszym szeregu – widoczni są: gauleiter Westfalii Josef Wegener, premier norweskiego rządu kolaboranckiego Vidkun Quisling oraz narodowy przywódca Hitlerjugend Artur Axmann. Otwarcie wystawy „Młodzież Niemiec” w Oslo, prawdopodobnie  3 lutego 1941 r.

Foto: National Archives of Norway

W swojej publicystyce historycznej unikam jednoznacznych ocen postaci historycznych, ale w przypadku tego człowieka nie ma podstaw do relatywizowania. Quisling doskonale wiedział, jaką wybiera drogę i jaki może być jej koniec. Świadomie podniósł rękę na ojczyznę, zmuszał naród do przeniewierstwa wobec króla i swoim nazwiskiem autoryzował terror, jakiego Norwegia nie doświadczyła nigdy w swoich dziejach. Ale dlaczego z takim fanatyzmem uległ zgubnej fascynacji niemiecką ideologią narodowo-socjalistyczną? Przecież w młodości był człowiekiem, który miał przed sobą szerokie perspektywy rozwoju własnej kariery.

Młodość Vidkuna Quislinga

W 1911 r. ukończył z wyróżnieniem Norweską Akademię Wojskową Krigsskolen w Oslo. W służbie króla awansował do stopnia majora. W bardzo burzliwych dla polityki norweskiej latach 1930–1933 kierował nawet norweskim Ministerstwem Obrony Narodowej. Czy w tym czasie rozczarował się demokracją? Jako minister ze wstrętem obserwował, jak w krótkim czasie upadają kolejne gabinety. Od 12 maja 1931 r. do 3 marca 1933 r. zmieniło się pięciu premierów. Wszyscy z umiarkowanej Norweskiej Partii Centrum. Po śmierci popieranego przez Quislinga premiera Pedera Kolstada i okresie rządów trzech przejściowych premierów, król Haakon VII mianował premierem Jensa Hundseida. Ten jednak wszedł w ostry spór z Quislingiem uważającym, że wschodnia Grenlandia powinna być terytorium norweskim, a nie duńskim. Wtedy po raz pierwszy przedstawił się opinii publicznej jako zapiekły nacjonalista. Ale nie zawsze tak było.

Czytaj więcej

Adolf Eichmann – architekt Holokaustu

W młodości Quisling nie był ani konserwatystą, ani nacjonalistą. Wręcz przeciwnie. Jako norweski attaché wojskowy w Petersburgu podziwiał bolszewizm. Tam poznał Fridtjofa Nansena – światowej sławy podróżnika norweskiego, który w 1920 r. został pierwszym w historii Wysokim Komisarzem Ligi Narodów do spraw Uchodźców. W 1921 r. razem zorganizowali pomoc humanitarną dla głodującej ludności Powołża. Wydawało się, że Quisling to bardzo wrażliwy społecznik, któremu obca jest jakakolwiek nienawiść rasowa. Ale w rzeczywistości to, co zobaczył w Rosji bolszewickiej, zmieniło jego światopogląd. Mimo że był świadkiem potwornego ludobójstwa, wrócił do Norwegii z przekonaniem, że wschodni ekstremizm skuteczniej zmienia świat niż dekadencka demokracja zachodnia.

Vidkun Quisling „wielkogermańskim patriotą”

Początkowo w swojej ojczyźnie próbował zaostrzyć socjalny kierunek należącej do III Międzynarodówki Partii Pracy. Marzyły mu się robotnicze i chłopskie tłumy niszczące majątki bogaczy i burżuazji. Choć był synem pastora, chciał Norwegii bez kościołów, z młodzieżą wyzwoloną z więzów tradycji. Ale norweski ruch socjaldemokratyczny odrzucał taki ultracyzm. Rozczarowany lewicą Quisling zwrócił się ku ideologii, której nie krępowały dylematy moralne. Po latach marginalizacji na niemiecką scenę polityczną z impetem wracał ruch narodowo-socjalistyczny Hitlera, którego głównym ideologiem był przyjaciel Quislinga, twórca nazistowskiej teorii rasowej Alfred Rosenberg.

Czytaj więcej

Hitlera można było zatrzymać. Czy gdyby Stalin dał się namówić, historia potoczyłaby się inaczej?

To on pod koniec maja 1940 r. przekonywał Hitlera, że Quisling jest „wielkogermańskim patriotą” i powinien objąć kierownictwo nad podległym III Rzeszy rządem okupowanej Norwegii. Niemiecki minister propagandy Joseph Goebbels był innego zdania. Po spotkaniu z Quislingiem w lipcu 1940 r. napisał krótką uwagę na jego temat w swoim dzienniku: „Volkistowsko-germański zapaleniec, bardziej profesor niż bojownik polityczny. Zupełnie nie wierzę, aby mógł przewodzić krajowi”.

Za zdradę, terror, aresztowania i deportacje obywateli norweskich do niemieckich obozów koncentracyjnych został skazany na śmierć przez rozstrzelanie

Do Quislinga prawdopodobnie dotarła ta opinia. Postanowił udowodnić Niemcom, że jest godnym zaufania narodowo-socjalistycznym fanatykiem. Jako premier rządu narodowego i wódz (Fører) Nasjonal Samling, jedynej legalnej partii w okupowanej Norwegii, rozpoczął brutalną rozprawę z opozycją. Za zdradę, terror, aresztowania i deportacje obywateli norweskich do niemieckich obozów koncentracyjnych (łącznie zginęło ponad 10 tys. osób) został skazany na śmierć przez rozstrzelanie. Wyrok wykonano 24 października 1945 r. w zamku Akershus w Oslo.

W swojej publicystyce historycznej unikam jednoznacznych ocen postaci historycznych, ale w przypadku tego człowieka nie ma podstaw do relatywizowania. Quisling doskonale wiedział, jaką wybiera drogę i jaki może być jej koniec. Świadomie podniósł rękę na ojczyznę, zmuszał naród do przeniewierstwa wobec króla i swoim nazwiskiem autoryzował terror, jakiego Norwegia nie doświadczyła nigdy w swoich dziejach. Ale dlaczego z takim fanatyzmem uległ zgubnej fascynacji niemiecką ideologią narodowo-socjalistyczną? Przecież w młodości był człowiekiem, który miał przed sobą szerokie perspektywy rozwoju własnej kariery.

Pozostało jeszcze 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia świata
Na krańcach asyryjskiego imperium
Materiał Promocyjny
Gospodarka natychmiastowości to wyzwanie i szansa
Historia świata
Masakra sowieckich spadochroniarzy. Operacja dnieprzańska w 1943 r.
Historia świata
Takiej uroczystości nie miał żaden monarcha. Pięć pogrzebów Olivera Cromwella
Historia świata
Jak wilk, a jednak nie wilk, czyli Bestia z Gévaudan
Historia świata
Francuscy trapiści – ofiary wojny domowej w Algierii
Materiał Promocyjny
Wystartowały tegoroczne ferie zimowe