USA powstały na bazie imigrantów. Obywatele tego kraju w zdecydowanej większości wywodzą się z tych, którzy do Nowego Świata skądś przybyli – jedni dobrowolnie, inni jako niewolnicy. Z tych imigrantów składała się w większości początkowa społeczność USA, bo rdzenna ludność Ameryki była niszczona i zamykana w rezerwatach. Tak działo się mniej więcej do ostatniej dekady XIX w. Każdy, kto przebył ocean, włączał się do tej społeczności, która była prawdziwym tyglem narodów. Potem jednak to zaczęło się zmieniać – i o tym właśnie chcę opowiedzieć.
Pierwsze ograniczenia imigracji – Chińczycy
W okresie od zakończenia wojny secesyjnej do 1880 r. imigracja do Stanów Zjednoczonych nie podlegała żadnym ograniczeniom. Imigrantami byli głównie Niemcy i Irlandczycy. Zdarzali się również Włosi, Polacy, Żydzi i Rusini (Ukraińcy). Nie powodowało to większych problemów, ludzie ci dość szybko się asymilowali i znikali w tzw. wielkim tyglu (The Melting Pot) formującym w miarę ujednolicone amerykańskie społeczeństwo.
Sytuację tę zaburzał duży napływ Chińczyków, którzy przybywali masowo i byli gotowi pracować za wynagrodzenie znacznie mniejsze niż wymagane przez Amerykanów. I nie integrowali się. Uznano, że to zagraża spoistości USA, w związku z czym Kongres wydał w 1882 r. The Chinese Exclusion Act, zabraniając na dziesięć lat przyjmowania chińskich imigrantów. Po upływie dekady ograniczenia tego nie cofnięto. Wręcz przeciwnie – poszerzono ograniczenia generalnie na wszystkich Azjatów (z wyłączeniem Japończyków). Oczywiście, w okresie wojny na Pacyfiku ograniczenie to objęło także Japończyków i było bardzo surowo przestrzegane.
Ograniczenia z powodów moralnych, zdrowotnych i rasowych
Skoro udało się stworzyć barierę uniemożliwiającą imigrację Azjatów, w 1903 r. Kongres wprowadził zakaz imigracji do USA ludzi uznanych za niemoralnych. Prawa wjazdu do Stanów odmówiono mężczyznom bigamistom i anarchistom, a także „kobietom przybywającym w celach niemoralnych” (ciekawe, jak je rozpoznawano?).
Skoro tak dobrze poszło z Chińczykami i „osobami niemoralnymi”, Kongres USA w 1907 r. przyjął jeszcze jedną zasadę: do Ameryki będą przyjmowani tylko ludzie zdrowi. Teoretycznie chodziło o wyeliminowanie osób chorych na gruźlicę i inne choroby zakaźne. Praktyka była taka, że osoby słabe, chore (na cokolwiek), kalekie lub po prostu stare nie miały prawa zejścia na amerykański ląd i były odsyłane przymusowo do kraju, z którego przybyły.