John Fitzgerald Kennedy przyszedł na świat jako drugie dziecko z dziewięciorga dzieci Josepha i Rose Kennedych. Rodzeństwo było wychowywane w atmosferze nieustannej rywalizacji. Joseph Kennedy był zwolennikiem metody kija i marchewki, z wyraźną przewagą kija. Dobre oceny w szkołach lub osiągnięcia sportowe były szczodrze nagradzane, ale porażki oznaczały ostracyzm ze strony rodziców, ograniczenia i demonstracyjne wyśmiewanie przez braci i siostry.
Sam Joseph Kennedy pozował na męża stanu o nieskazitelnej uczciwości i moralności. W rzeczywistości zdobył swoją fortunę cynicznie i na granicy prawa, wykorzystując do tego ustawę prohibicyjną. Czy miał powiązania z gangsterami Nowego Jorku i Chicago? Trudno dzisiaj to osądzać, ponieważ w czasie prezydentury jego syna znaczna część kompromitujących dokumentów obciążających działalność biznesową Josepha Kennedy'ego zniknęła z państwowych archiwów. Pewne jest jednak, że Joe – tak go nazywała prasa i znajomi – zdobył fortunę na butelkowaniu i dystrybucji alkoholu, który świadomie zaczął magazynować przed 1920 r., wiedząc, że Kongres przegłosuje ustawę Volsteada (National Prohibition Act) zakazującą sprzedaży i produkcji alkoholu. Musiał wiedzieć, że nowe prawo będzie jednak pozwalało zachować ten alkohol, który został wytworzony przed wprowadzeniem prohibicji.
Czytaj więcej
John F. Kennedy był najmłodszym prezydentem w historii USA. Z tego powodu i ze względu na zmiany kulturowe, jakie przypadły na jego prezydenturę, stał się ikoną amerykańskiej polityki. Czy jednak zasługiwał na kult, którym go otoczono po tragicznej śmierci w Dallas?
Szczwany lis
Dzięki swoim koneksjom politycznym w kierownictwie Partii Demokratycznej Joe Kennedy jako jeden z pierwszych dowiedział się także, że znosząca prohibicję XXI poprawka do Konstytucji USA będzie prawdopodobnie ratyfikowana w grudniu 1933 r. Wyczuwając ogromną okazję do zarobku, zabrał żonę Rose, kochankę Kay Halle i 25-letniego Jamesa Roosevelta – syna prezydenta F. D. Roosevelta – w podróż statkiem USS Europa do Wielkiej Brytanii. Syn prezydenta miał ułatwić Josephowi spotkanie z brytyjskimi przedsiębiorcami w domu Winstona Churchilla w Chartwell. Jego ojciec musiał się na to zgodzić, ponieważ rok wcześniej Joe Kennedy przekazał na kampanię wyborczą demokratów 50 tys. dol.
Zanim jednak to towarzystwo opuściło Amerykę, Joe Kennedy założył nową firmę o nazwie Somerset Importers z kapitałem początkowych 118 tys. dol. Mimo że w Ameryce nadal trwała prohibicja, Joe zaplanował podpisanie w Londynie umowy o imporcie brytyjskich napojów alkoholowych do Ameryki. Nikt w tym okresie tak naprawdę jeszcze nie wiedział, jaki będzie los prohibicji. Dlaczego zatem Joseph powziął aż tak wielkie ryzyko finansowe? Gdyby nie zniesiono prohibicji, Joe Kennedy straciłby fortunę. Jednak w biznesie on zawsze miał jakieś dziwne szczęście. Korzystając z układów politycznych, zapewnił sobie i rodzinie ogromne zyski na lata. Kiedy spragnieni Amerykanie zaczęli licznie odwiedzać bary, pili głównie gin, cherry i whisky, sprowadzane właśnie przez przedsiębiorstwo Josepha Kennedy’ego.