Leopold Mozart - ojciec, który odkrył talent syna

Często można się spotkać z opinią, że o karierze muzycznej Wolfganga Amadeusza Mozarta zadecydowała jego matka. Nic bardziej mylnego. To ojciec, często błędnie i krzywdząco przedstawiany jako surowy despota, wybrał dla syna tę ścieżkę życiową.

Publikacja: 23.07.2024 19:25

Grający na skrzypcach Leopold Mozart oraz grający na klawesynie Wolfgang Amadeusz Mozart asystują śp

Grający na skrzypcach Leopold Mozart oraz grający na klawesynie Wolfgang Amadeusz Mozart asystują śpiewającej Annie Marii Mozart.

Foto: https://commons.wikimedia.org/wiki/File:AGAD_Uniwersa%C5%82_po%C5%82aniecki_-_druk.jpg

Panuje powszechne przekonanie, że Wolfgang Amadeusz Mozart (1756–1791) wywodził się z niższych klas społecznych i dlatego przez całe życie był na bakier z arystokracją. To jednak duże uproszczenie spowodowane ubogą wiedzą o stosunkach społecznych panujących w Austrii pod koniec XVIII w. Liczne dokumenty rodzinne wskazują, że wielki kompozytor nie pochodził z żadnych nizin społecznych, ale z rodziny dobrze sytuowanej i wykształconej, którą – stosując współczesne normy – ocenilibyśmy jako przedstawicieli klasy średniej.

Jest też dużo nieporozumień związanych z pochodzeniem Mozarta. Austriakiem był bowiem jedynie ze strony matki, Anny Marii Mozart z domu Pertl, która pochodziła z niewielkiego miasteczka Sankt Gilgen, należącego do arcybiskupstwa salzburskiego, a dzisiaj wchodzącego w skład powiatu Salzburg-Umgebung. Matka wielkiego kompozytora była córką szanowanego komisarza aprowizacyjnego Wolfganga Mikołaja Pertla. To jego imię nadała swojemu najmłodszemu synowi. W rzeczywistości dziadek Mozarta częściej posługiwał się drugim imieniem i w niektórych dokumentach jest zapisany jedynie jako Mikołaj Pertl.

Był to człowiek dobrze ustosunkowany i szanowany w kręgach urzędniczych. Posiadał dyplom z zakresu prawoznawstwa, który otrzymał po studiach na Uniwersytecie Benedyktynów w Salzburgu. Jako uznany znawca prawa piastował wiele odpowiedzialnych stanowisk, w tym m.in. kuratora okręgowego w St. Andrae.

Matka Wolfganga Amadeusza Mozarta była córką szanowanego komisarza aprowizacyjnego Wolfganga Mikołaja Pertla. To jego imię nadała swojemu najmłodszemu synowi. W rzeczywistości dziadek Mozarta częściej posługiwał się drugim imieniem i w niektórych dokumentach jest zapisany jedynie jako Mikołaj Pertl.

Nieliczne zapiski na jego temat wspominają, że był utalentowanym muzykiem, choć nie zostawił po sobie żadnych kompozycji. Być może przyczyną była dotąd niezidentyfikowana ciężka choroba, na którą zapadł w 1714 r. Złe samopoczucie sprawiło, że musiał ograniczyć obowiązki. Przyjął podrzędne i słabo wynagradzane stanowisko zastępcy kuratora zamku Hüttenstein. Niska pensja i choroba spowodowały, że w ciągu kolejnej dekady popadł w duże długi i utracił znaczną część majątku rodzinnego. Zmarł 7 marca 1724 r.

Początek legendy nazwiska Mozart

Choć dziadek Wolfganga Amadeusza (ze strony matki) był utalentowanym muzykiem, to talent i geniusz muzyczny kompozytor odziedziczył przede wszystkim po swoim ojcu – Leopoldzie Mozarcie. Ten pochodzący z Augsburga niemiecki skrzypek wywodził się z rodziny rzemieślniczej, głównie murarzy. Jako pierwszy rozsławił nazwisko Mozart w świecie muzyki. Niewiele osób dziś pamięta, że Leopold napisał liczne koncerty, serenady i symfonie, a także dzieła muzyki religijnej. Zachowała się tylko część jego twórczości. Krytycy muzyczni różnie ją oceniają. Najtrafniej podsumowała twórczość Leopolda Mozarta Anna Mathilde Kolb, wybitna niemiecka eseistka i biografka Mozarta: „jego mszom zarzucano, że rozbrzmiewały zanadto allegro con brio”.

Ale niewątpliwa wrażliwość artystyczna Leopolda zadecydowała, że rodzina chciała posłać go do stanu duchownego. I choć księdzem nie został, to jako pierwszy z rodu zdobył wykształcenie muzyczne na Uniwersytecie Salzburskim. Nie zdajemy sobie dzisiaj sprawy, jak ogromnym wysiłkiem były w owych czasach takie studia. Żeby opłacić czesne Leopold Mozart pracował jednocześnie jako skrzypek i kamerdyner hrabiego Thuna. Muzyk nie dostrzegał w tym jednak nic gorszącego. Takie to były czasy i obyczaje, a Leopold Mozart cieszył się, że znalazł hojnego sponsora.

Na dworze arcybiskupa Salzburga

Talent muzyczny otworzył Leopoldowi Mozartowi drogę na salony europejskiej arystokracji, a przede wszystkim zawiódł go na dwór arcybiskupa Salzburga, który w filmie „Amadeusz” (1984) Miloša Formana jest przedstawiony jako nadęty arystokratyczny buc. W rzeczywistości hrabia Sigismund von Schrattenbach, książę i arcybiskup metropolita Salzburga, był niezwykle dobrotliwym i życzliwym człowiekiem, dzięki któremu Leopold Mozart wkrótce awansował z czwartego na drugiego skrzypka i wicekapelmistrza nadwornej orkiestry. Choć nie brzmi to jak zawrotna kariera, to dla człowieka wywodzącego się z nizin rzemieślniczych Augsburga, był to niewątpliwy awans społeczny. Leopold otrzymał od arcybiskupa znakomitą pensję i dobre warunki mieszkaniowe. A dzięki dodatkowym lekcjom prywatnym udzielanym dzieciom arystokratów Leopold Mozart stał się stosunkowo zamożną i ważną osobistością z salzburskiej socjety.

Choć dziadek Wolfganga Amadeusza (ze strony matki) był utalentowanym muzykiem, to talent i geniusz muzyczny kompozytor odziedziczył przede wszystkim po swoim ojcu – Leopoldzie Mozarcie. 

Określenie dworska orkiestra w odniesieniu do salzburskiej kapeli jest lekko na wyrost. Była to niewielka grupa wokalna, wykonująca dla metropolity salzburskiego i jego dworu głównie chóralne dzieła religijne. Jednak Leopoldowi Mozartowi przypadła dzięki temu bardzo ważna rola: nauczyciela 15 chłopców z chóru i kilku uczniów uczących się gry na skrzypcach. Wśród nich od ok. 1760 r. znalazł się także jego najmłodszy syn Wolfgang Amadeusz.

Ojciec oczarowany geniuszem syna

Czemu tylko on z siedmiorga rodzeństwa został wybrany przez ojca na muzyka? Niestety, nie dlatego, że wyróżniał się talentem na tle swojego rodzeństwa. Z siedmiorga dzieci Anny Marii Pertl i Leopolda Mozarta przeżyło zaledwie dwoje: urodzona 30 czerwca 1751 r. córka Anna Maria, nazywana Nannerl, oraz siódme, najmłodsze dziecko – urodzony 27 stycznia 1756 r. Wolfgang Amadeusz.

Dlaczego ojciec zdecydował się skierować dzieci na tory kariery muzycznej? Powodem nie było tylko to, że sam był muzykiem. U czteroletniego syna dostrzegł talent, z jakim nigdy wcześniej się nie spotkał.

Wielu biografów skupia się na późniejszych sporach Leopolda z Wolfgangiem. A prawda jest taka, że Leopold uwielbiał syna, wręcz go ubóstwiał. Nie miał żadnej wątpliwości, że uczy geniusza, który szybko prześcignie go talentem i podbije Europę swoją muzyką. Zatem to determinacji Leopolda Mozarta zawdzięczamy dzisiaj niebiańskie piękno muzyki jego syna.

Panuje powszechne przekonanie, że Wolfgang Amadeusz Mozart (1756–1791) wywodził się z niższych klas społecznych i dlatego przez całe życie był na bakier z arystokracją. To jednak duże uproszczenie spowodowane ubogą wiedzą o stosunkach społecznych panujących w Austrii pod koniec XVIII w. Liczne dokumenty rodzinne wskazują, że wielki kompozytor nie pochodził z żadnych nizin społecznych, ale z rodziny dobrze sytuowanej i wykształconej, którą – stosując współczesne normy – ocenilibyśmy jako przedstawicieli klasy średniej.

Pozostało 92% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia świata
Überkuh, czyli nadkrowa Hitlera. Pradawne zwierzęta miały pokazać potęgę Niemiec
Historia świata
Krystyna Skarbek - szpieg wszech czasów, polski skarb w Londynie
Historia świata
Zadziwiająca koalicja opowiadająca się za dyktaturą. Prosowiecki rząd generała Rómmla
Historia świata
Wstrząs pod wyspą Honsiu. Czego uczy nas sejsmologia?
Materiał Promocyjny
Aż 7,2% na koncie oszczędnościowym w Citi Handlowy
Historia świata
Zanim narodził się Rzym
Materiał Promocyjny
Najpopularniejszy model hiszpańskiej marki