Eisenhower uczęszczał do szkoły średniej Abilene, którą ukończył w 1909 r. W pierwszej klasie miał miejsce wypadek, który utwierdził go, że nigdy nie należy się poddawać. Podczas gry z kolegami przyszły prezydent zranił się w kolano. Mimo przemycia rany szybko rozwinęła się infekcja, która zagrażała życiu. Lekarz postanowił usunąć chłopcu nogę. Dwight zdecydowanie odmówił poddania się zabiegowi amputacji. Zapewnił chirurga, że wszystko jest w porządku i wkrótce chora noga sama się zagoi. Ku zdumieniu medyka rzeczywiście infekcja ustąpiła samoistnie, nie pozostawiając żadnego uszczerbku na zdrowiu młodzieńca. On zaś najspokojniej w świecie oświadczył, że silna wola może zdziałać wszystko.
Dwight Eisenhower – urodzony optymista
Koledzy, którzy go znali ze szkoły średniej, potwierdzali, że był człowiekiem bardzo zdecydowanym i zdeterminowanym w dążeniu do celu. Był urodzonym optymistą. On sam powtarzał przez całe życie, że „pesymizm nie wygrał jeszcze żadnej wojny”. Nie miał też osobistych wrogów, ponieważ kierował się zasadą: „Nigdy nie trać nawet chwili na myślenie o kimś, kogo nie lubisz”.
Powtarzał przez całe życie, że „pesymizm nie wygrał jeszcze żadnej wojny”.
Od początku był też świetnym organizatorem umiejącym pracować zespołowo. Kiedy okazało się, że nie ma wystarczająco dużo pieniędzy na studia, umówił się ze swoim bratem Edgarem, że kiedy jeden będzie studiować, drugi będzie zarabiać na jego czesne, a następnie po ukończeniu studiów przez pierwszego drugi będzie płacić za jego naukę. Edgar jako pierwszy rozpoczął studia prawnicze na University of Michigan. Przez dwa lata Dwight płacił za jego naukę, zarabiając jako nocny nadzorca produkcji w Belle Springs Creamery – mleczarni, w której inżynierem był jego ojciec. W tym czasie przyjaciel Dwighta z Abilene, Edward E. „Swede” Hazlett złożył podanie do Akademii Marynarki Wojennej w Annapolis. Zachwycony uczelnią napisał do Dwighta list, w którym zachęcał go do podjęcia tam nauki.
Czytaj więcej
Amerykańską tradycją stało się, że po najważniejszych dla losów narodu wojnach na prezydenta wybi...