Dopiero po napaści Niemiec na ZSRR, której 83. rocznica mija jutro (22 czerwca), Stalin przyznał, że polityczny mezalians z nazistami był potrzebny tylko po to, żeby zyskać na czasie i wzmocnić sowieckie siły obronne. Oczywiście kłamał. Radzieckie siły zbrojne osiągnęły bowiem szczyt swojej gotowości bojowej już w 1939 r. i były zdolne dokonać śmiertelnego uderzenia prewencyjnego na Niemcy. Zresztą wiele wskazuje, że do tego właśnie się szykowały. Świadczy o tym rozkaz nr 113 z 11 grudnia 1938 r., stanowiący przykład realizacji nowej ofensywnej doktryny wojennej Armii Czerwonej.
Koncepcję tę zaczęto realizować po podpisaniu przez Niemcy, Włochy, Francję i Wielką Brytanię porozumienia monachijskiego. Związek Radziecki był zobowiązany oddzielną umową do udzielenia pomocy Czechosłowacji. Dlatego w ostatnich dniach września 1938 r. w Kijowskim Specjalnym Okręgu Wojskowym dokonano „przegrupowania oddziałów” i postawiono w stan gotowości bojowej aż 70 dywizji.
Pakt Ribbentrop-Mołotow zabezpieczył ZSRR jedynie na niecałe dwa lata
Stalin nie zdecydował się jednak na zbrojne wystąpienie przeciw Niemcom z obawy, że III Rzesza zostanie w takiej sytuacji wsparta przez Wielką Brytanię, Francję, Włochy, a może nawet i Polskę. Konferencja monachijska przekonała go do jednego: nie należy tworzyć sił defensywnych, ale szykować się do druzgoczącego uderzenia na Niemcy, które niepokojąco zbliżały się do radzieckich granic. Pakt Ribbentrop-Mołotow zabezpieczył ZSRR jedynie na niecałe dwa lata. Już w maju 1941 r. radzieckie dowództwo ostrzegało dyktatora, że wkrótce musi dojść do zbrojnej konfrontacji z Niemcami, która zdecyduje o dalszym istnieniu ZSRR.
Stalinowi został przedstawiony ściśle tajny raport Timoszenki i Żukowa na temat „planu koncentracji radzieckich sił zbrojnych na wypadek wojny z Niemcami i ich sprzymierzeńcami”. Dokument był napisany w alarmistycznym tonie: „Towarzyszu Stalin (...). Należy przyjąć, że Niemcy, w obliczu aktualnej sytuacji politycznej, na wypadek napaści na Związek Radziecki, będą w stanie wystawić przeciw nam (…) w sumie 180 dywizji.