„2001: Odyseja kosmiczna”: Horyzont marzeń

„2001: Odyseja kosmiczna” to olśniewająca audiowizualną maestrią opowieść o naszym niezaspokojonym pragnieniu poznania tego, co kryje się za horyzontem zdarzeń. Ale film Stanleya Kubricka jest także zwierciadłem epoki, w której powstał.

Publikacja: 13.06.2024 21:00

Statek „Discovery One” w filmie Stanleya Kubricka „2001: Odyseja kosmiczna”

Statek „Discovery One” w filmie Stanleya Kubricka „2001: Odyseja kosmiczna”

Foto: Archives du 7e Art/MGM/BEW

Izmael, jeden z głównych bohaterów powieści „Moby Dick” Hermana Melville’a, wyznaje: „(…) jeśli o mnie idzie, to trapiony jestem wiecznotrwałą tęsknotą za tym, co dalekie. Lubię żeglować po zakazanych morzach i lądować u dzikich wybrzeży”. Ten cytat mógłby posłużyć za motto filmu Kubricka i to w podwójnym sensie. W wymiarze estetyki i narracji bowiem „2001: Odyseja kosmiczna”, która miała premierę w 1968 r., wprowadzała kino spod znaku fantastyki naukowej na naprawdę „zakazane morza”. Przez 25 pierwszych i 23 ostatnie minuty filmu nie pada ani jedno słowo. W sumie w trwającym niemal dwie i pół godziny widowisku przez niemal 90 minut widzowie nie słyszą żadnego dialogu.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

9 zł za pierwszy miesiąc czytania RP.PL

Rzetelne informacje, pogłębione analizy, komentarze i opinie. Treści, które inspirują do myślenia. Oglądaj, czytaj, słuchaj.

Historia świata
Adolf Eichmann – architekt Holokaustu
Historia świata
Starożytny bioniczny pancerz chiński
Historia świata
Starożytne bufety i fast foody
Historia świata
„Abbey Road” Beatlesów. Fotografia z historią: banda oszołomów na zebrze
Materiał Promocyjny
Kluczowe funkcje Małej Księgowości, dla których warto ją wybrać
Historia świata
Od chińskiej kostki do komputerów. Jak rozwój technologii zmieniał muzykę?
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego