Czytaj więcej
24 lutego 2022 roku Rosja rozpoczęła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę. W nocy nad Rosją strącano ukraińskie drony, a nad okupowanym Krymem Rosjanie mieli strącać pociski ATACMS.
We wrześniu 2023 roku Komitet Śledczy Rosji wszczął 16 spraw karnych w związku ze 143 zdarzeniami dotyczącymi zniszczenia lub uszkodzenia grobów wojskowych, pomników i memoriałów żołnierzy radzieckich w Estonii, Łotwie, Litwie, Polsce i Ukrainie. Śledczy zaocznie oskarżają o to 170 obcokrajowców.
Po rozpoczęciu rosyjskiej inwazji na Ukrainę na pełną skalę nasiliły się demontaże pomników sowieckich w krajach bałtyckich, Polsce i Ukrainie. Na przykład estońska premier Kaja Kallas wyjaśniła, że inwazja na Ukrainę „otworzyła rany estońskiego społeczeństwa, o czym przypominają komunistyczne pomniki”. Dla wielu Estończyków pomniki radzieckie są symbolem półwiecza ucisku Moskwy, kiedy kraj był okupowany przez ZSRR.
Burzenie rosyjskich pomników. Polska zaczęła najwcześniej
W Polsce przenoszenie lub demontaż pomników zapowiedział jeszcze przed wybuchem wojny na Ukrainie, w 2016 roku, ówczesny szef IPN Łukasz Kamiński. Sowieckie pomniki miały zostać przeniesione do skansenu.
Po rozpoczęciu inwazji kolejny prezes IPN Karol Nawrocki apelował do samorządów o "usunięcie z przestrzeni publicznej wszelkich nazw i symboli wciąż upamiętniających osoby, organizacje, wydarzenia bądź daty symbolizujące komunizm". Skutkiem apelu było usunięcie pomników żołnierzy radzieckich m.in. w Chrzowicach, Siedlcu i Międzybłociu