Aktualizacja: 08.12.2024 07:29 Publikacja: 01.02.2024 21:00
Naziści odsiadujący karę pozbawienia wolności w bawarskiej twierdzy więziennej Landsberg. Od lewej: Adolf Hitler, Emil Maurice, Hermann Kriebel, Rudolf Hess i Friedrich Weber. Zdjęcie zostało zrobione przez nieznanego fotografa w lutym 1924 r.
Foto: Wikimedia Commons
Ze wspomnień Ernsta Hanfstaengla, Amerykanina niemieckiego pochodzenia, który w latach 1923–1925 dość często odwiedzał Hitlera w więzieniu, wiemy, że cela przywódcy NSDAP była przestronnym, schludnie umeblowanym i jasnym pokojem z widokiem na pobliskie lasy i łąki. Od swoich zwolenników Hitler dostał duży stół, maszynę do pisania i duży zapas papieru. Z początku osobiście pisał jedynie swoje mowy obronne. Później zaczął pisać antymarksistowskie artykuły, ale szybko się zniechęcił. Pod wpływem Hessa ostatecznie zgodził się podyktować książkę, która byłaby jego manifestem politycznym. Goście, którzy licznie odwiedzali w tamtym czasie Hitlera w więzieniu, wspominali, że wódz NSDAP nie przykładał się specjalnie do pracy. Pochłaniał ogromne ilości ciast, przysyłanych mu z Monachium, które popijał hektolitrami herbaty. Na okrągło zanudzał współwięźniów nudnymi tyradami, których jedynie Hess uważnie słuchał i... przerabiał na kolejne rozdziały książki. Stąd pod względem stylistycznym „Mein Kampf” ma charakter grafomańskiej diatryby, której żaden szanujący się bibliofil o wyrobionym smaku literackim nie jest w stanie przeczytać od początku do końca.
Obrazy płonącej w kwietniu 2019 r. paryskiej Notre Dame wywołały przerażenie. Przez minione lata perłę światowego gotyku sukcesywnie przywracano do życia. Jej odbudowę ukończono w tym roku. 7 grudnia świątynia zostanie ponownie otwarta.
Węgry na terenach dzisiejszej Słowacji wydobywały jedną trzecią światowego złota i zaspakajały blisko 80 procent europejskiego zapotrzebowania na ten kruszec. Miasta były tak bogate, że nawet dzisiejsze resztki ich świetności przytłaczają.
Choć tytuł artykułu brzmi prowokacyjnie, to nie ma nic wspólnego z postulatami kreacjonistów. Podkreśla jedynie, że Karol Darwin (1809–1882) nigdy nie twierdził, iż człowiek pochodzi od małpy, ale że ma z małpami wspólnego przodka.
Kiedy kanclerz i hetman wielki koronny Jan Zamoyski zakładał w 1580 r. Zamość, żadne znaki na niebie i ziemi nie wskazywały na to, jak dotkliwie bieg historii potraktuje tę miejscowość. Prawdziwie apokaliptyczne dni przyniosła miastu i jego mieszkańcom II wojna światowa.
Obecnie klienci mogą sprawdzić opony niczym smartfony, mając dostęp do wnikliwych testów opon, co pozwala im porównywać i analizować konkretne modele i ich parametry w różnych warunkach.
Nowo wybrany prezydent USA głosi bardzo zdecydowane hasła antyimigranckie. Niektórych to szokuje, ale warto wiedzieć, że w historii to już wiele razy się zdarzało.
W raporcie „Orlen dla miast” koncern zastanawia się, jak budować współpracę między samorządem, biznesem i nauką na rzecz szeroko rozumianego zrównoważonego rozwoju – mówi Stanisław Barański, dyrektor Biura Zrównoważonego Rozwoju i Transformacji Energetycznej Orlen.
Syryjscy rebelianci zbliżają się do Damaszku z kilku stron, niektórzy wkroczyli już do stolicy, nie napotykając oporu. Przejęli budynki radia i telewizji. Nie jest jasne, gdzie jest dyktator. Upadek reżimu wydaje się nieunikniony i szybki.
Spada liczba chętnych do repatriacji z Kazachstanu. To efekt porażki polskiego państwa.
Popierany przez PiS kandydat na prezydenta, Karol Nawrocki, poddał w wątpliwość wiarygodność kandydata KO, Rafała Trzaskowskiego, który w sobotę wystąpił na konwencji w Gliwicach. Zdaniem prezesa IPN, prezydent Warszawy mówił, że jest kimś, kim nie jest, a wygłaszane przez niego deklaracje sprawiały, że debata stawała się niepoważna.
Plan PiS był prosty: w dniu konwencji KO w Gliwicach pokazać, że Karol Nawrocki jest blisko ludzi, i to tych najbardziej poszkodowanych, a nie aktywu partyjnego. Strategia godna Jacek Kurskiego.
„W związku z gwałtowną eskalacją sytuacji, która w krótkim czasie objęła terytorium całej Syrii, apelujemy do wszystkich obywateli RP przebywających w tym kraju o jego natychmiastowe opuszczenie” – ostrzega polska ambasada w Syrii.
W piątek prezydent Francji był tak słaby, że musiał zapewniać w wystąpieniu telewizyjnym wątpiących rodaków, iż pozostanie na urzędzie do końca kadencji w 2027 roku. Dzień później wspiął się na szczyty światowej dyplomacji.
Wielkie narody mogą osiągnąć to, co wydaje się niemożliwe – powiedział prezydent Francji Emmanuel Macron podczas ponownego otwarcia paryskiej katedry Notre Dame.
W specjalnym wystąpieniu telewizyjnym Prezydent Republiki zapowiedział, że nie złoży urzędu do końca kadencji za 30 miesięcy.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas