Michaił Bułhakow, który w roku 1913 po raz pierwszy odwiedził majestatyczny gród nad Dnieprem, pisał: „Na siedmiu wzgórzach wznosił się Kijów, gród wielce potężny i arcysłowiański”. Gdy przyjechał do dzisiejszej stolicy Ukrainy, stacjonował tam carski garnizon; Kijów był wówczas szybko rozwijającym się miastem Imperium Rosyjskiego zamieszkałym przez Rosjan, Ukraińców, Polaków i Żydów. Młody Bułhakow (wówczas 22-letni) nie mógł przypuszczać, że ten „gród arcysłowiański” niebawem zostanie znów przeorany przez działania wojenne, a bolszewicka partia, która wkrótce przejmie władzę nad Rosją, zamieni tę tętniącą życiem metropolię w szarzyznę, pustkę i beznadzieję. I że to wcale nie będzie w historii Kijowa czymś nadzwyczajnym.
Faktoria wikingów
Najstarsze kroniki wspominają o dzisiejszym Kijowie na koniec V w. Zachowała się nawet pierwsza nazwa miasta – Könugard – od nazwy faktorii handlowej wikingów. Lud morskich wojowników zbudował też tutaj port, przez który Dnieprem spławiano statki ze słowiańskimi niewolnikami do Morza Czarnego, by finalnie dostarczyć ich do Grecji albo Konstantynopola.
Kronikarz Nestor (mnich, hagiograf końca XI i początku XII w.) napisał, że w 862 r. dwóch wikingów z drużyny Ruryka opanowało Kijów i rządziło w nim przez 20 lat – aż do 882 r. Wtedy znienacka zaatakował ich książę Oleg – później ochrzczony przydomkiem Mądry. Uczynił on Kijów swoją stolicą. Takie były pierwsze odnotowane w historii dwa oblężenia miasta i taki był też początek Rusi Kijowskiej.
Polacy atakują
14 sierpnia 1018 r. do Kijowa weszli wojowie Bolesława Chrobrego. Późniejszy pierwszy król Polski zwieńczył w ten sposób „wyprawę kijowską”, której celem było osadzenie na tronie ruskim Świętopełka – zięcia Chrobrego. Aby zająć miasto, musiał na jego przedpolach stoczyć walkę z rycerzami księcia Jarosława – pretendenta do kijowskiego tronu. Odniósł zwycięstwo i przez dziesięć miesięcy rządził całym grodem. Zabrał ze sobą do Gniezna bogate łupy i setki Rusinów – niewolników. Popularna w Polsce legenda mówi o tym, że Chrobry, wjeżdżając do Kijowa, uderzył mieczem o Złotą Bramę, wskutek czego broń doznała uszczerbku. Szczerbiec – późniejszy miecz koronacyjny polskich królów – na pewno nie był w rękach Chrobrego w roku 1018 (wykluczyli to naukowcy) i na pewno nie uderzył w Złotą Bramę, ta bowiem powstała kilkanaście lat później.
Jan Matejko, „Bolesław Chrobry ze Świętopełkiem przy Złotej Bramie w Kijowie” (w czasie wyprawy w 1018 r.), obraz z 1884 r.