Reklama

Najazd mongolski na Ruś. Trauma czy dobrodziejstwo?

Najazd mongolski głęboko wrył się w pamięć Rusi, urastając do rangi zbiorowej traumy. Z kolei historycy widzą w Mongołach sprawców przekształcenia Rosji w despotyczne imperium. Natomiast szkoła eurazjatycka dostrzega w 250-letniej zależności fundamentalne korzyści cywilizacyjne. Czym więc naprawdę obdarzyli Ruś stepowi wojownicy?

Publikacja: 21.09.2023 21:00

Mongolską ekspedycją na Ruś dowodzili najbardziej utalentowani wodzowie Czyngis-chana. Nie mieli lit

Mongolską ekspedycją na Ruś dowodzili najbardziej utalentowani wodzowie Czyngis-chana. Nie mieli litości dla pokonanych

Foto: WORLD HISTORY ARCHIVE/BE&W

W 1223 r., nie wiadomo skąd, nieznany lud pojawił się na południowych stepach Rusi” – tak według historyka Michaiła Hellera rozpoczął się średniowieczny kataklizm, który pozostawił po sobie apokaliptyczny ślad w pamięci wschodnich Słowian. Rosja natomiast uważa najazd mongolski – podobnie jak polską okupację Kremla, inwazję 1812 r. Napoleona Bonaparte oraz II wojnę światową – za jedno z największych zagrożeń własnej egzystencji w 800-letniej historii. Dla podkreślenia ówczesnych wydarzeń język rosyjski opracował nawet specjalne słowa. To „naszestwie”, a więc napaść niewyobrażalna, jeśli chodzi o następstwa, oraz „igo” – oznaczające jarzmo.

Pozostało jeszcze 96% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Historia świata
Jak II RP nie uratowała niepodległości
Historia świata
Sala Kryzysowa, 11 września 2001 r. „Właśnie tutaj walczymy”
Historia świata
Dzień, w którym Hitler został nazistą
Historia świata
Inni niż my, ale też ludzie
Historia świata
„Winston powrócił!”. Jak Churchill odrodził się z politycznego niebytu
Reklama
Reklama