Reklama

Dopóki stos nas nie połączy

Sati – to krótkie, miękko brzmiące i na pozór niewinne słowo kryje w sobie całe stulecia historii okrutnych cierpień i śmierci tysięcy kobiet.

Publikacja: 15.12.2022 21:00

Praca indyjskiego artysty, ok. 1800 r., przedstawiająca rytuał sati polegający na spaleniu żywcem wd

Praca indyjskiego artysty, ok. 1800 r., przedstawiająca rytuał sati polegający na spaleniu żywcem wdowy na stosie pogrzebowym jej męża Suttee

Foto: Gouache painting by an Indian artist, ca. 1800 (?) Wellcome Collection. Public Domain Mark

Obecnie trudno jest z całą pewnością ustalić datę początku sprawowania hinduskiego rytuału sati polegającego na spaleniu żywcem wdowy na stosie pogrzebowym jej męża. Religijni Hindusi wierzą, że pierwszego sati dokonała Sati, żona boga Siwy, chcąc okazać tym gestem solidarność z mężem po tym, jak został on upokorzony przez jej ojca, boga Daksznę. Pałający z bliżej nieznanych względów niechęcią do zięcia, Dakszna nie zaprosił Siwy na składanie ofiar bogowi Wisznu. Oburzona postępkiem ojca Sati zaprotestowała, skacząc w ofiarne płomienie i stając się na wieki niedoścignionym wzorem „sati”, czyli w dosłownym tłumaczeniu z sanskryckiego – „dobrej żony”. Czyn bogini powszechnie utrwalił się w świadomości Hindusów jako akt najwyższej małżeńskiej miłości i oddania. Niestety, projekcję tak pojmowanej wierności mężowi przeniesiono z mitu w świat zwykłych śmiertelniczek. Od kobiet, które straciły męża, zaczęto oczekiwać, że pójdą śladem Sati i będą towarzyszyć zmarłemu małżonkowi w drodze w zaświaty.

Pozostało jeszcze 91% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się świat i Polska. Jak wygląda nowa rzeczywistość polityczna po wyborach prezydenckich. Polityka, wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i psychologia.

Czytaj, to co ważne.

Reklama
Historia świata
Jak II RP nie uratowała niepodległości
Historia świata
Sala Kryzysowa, 11 września 2001 r. „Właśnie tutaj walczymy”
Historia świata
Dzień, w którym Hitler został nazistą
Historia świata
Inni niż my, ale też ludzie
Historia świata
„Winston powrócił!”. Jak Churchill odrodził się z politycznego niebytu
Reklama
Reklama