Dla mnie to ważne miejsce, ponieważ tam urodził się Jerzy Fryderyk Haendel. Tylko tyle i aż tyle. Od lat odwiedzam miejsca związane z życiem wielkich kompozytorów – Jerzego Fryderyka Haendla, Jana Sebastiana Bacha, Ludwiga van Beethovena, Wolfganga Amadeusza Mozarta i wielu innych gigantów kultury światowej, którzy urodzili się w Niemczech lub należeli do kręgu kultury języka niemieckiego. Ta pasja zaczęła się 33 lata temu, gdy po raz pierwszy położyłem kwiat jabłoni na grobie Jana Sebastiana Bacha w kościele św. Tomasza w Lipsku. Mieszkałem wtedy, w ramach tzw. wymiany szkolnej, u pewnego mojego niemieckiego kolegi. Poznałem jego rodziców – nauczycielkę i cenionego naukowca – oraz siostrę, która została śpiewaczką operową. Niczym się nie różniliśmy, mieliśmy te same zainteresowania, słuchaliśmy tej samej muzyki o bardzo szerokim repertuarze: od oratorium „Mesjasz” Haendla po najnowsze płyty grupy Queen.
Czytaj więcej
Podczas kampanii wrześniowej najwyżsi polscy dowódcy zawiedli. Poza nielicznymi chlubnymi wyjątkami dowodzili źle, walnie przyczyniając się do klęski, a za ich błędy najwyższą cenę zapłacili zwykli żołnierze.
Co nas różniło? Poczucie wolności. Ja przyjechałem z Polski, w której 4 czerwca tego roku miały się odbyć pierwsze, częściowo wolne wybory do tzw. sejmu kontraktowego, a w jego szkole niezmiennie wisiał na ścianie podretuszowany portret Ericha Honeckera. Kilka tygodni wcześniej to on gościł u mnie w Warszawie. Ze zdumieniem przyglądał się temu, co działo się na ulicach. Pocieszałem biedaka, że i u nich też się zmieni, że ten wiatr wolności wywieje smród unoszący się od 40 lat nad Białą Elsterą. Moje słowa spełniły się kilka miesięcy później. On i jego rówieśnicy wyszli na ulice Lipska. Tam zaczął się demontaż NRD.
Niedawno znowu się spotkaliśmy. Na początku chwila zdumienia, potem eksplozja śmiechu. I znowu mi czegoś zazdrościł, choć tym razem jedynie włosów na głowie. Poszedł w ślady ojca i został łysym naukowcem. Szkoda, że nie wiedzieliśmy, że przez wiele lat obaj mieszkaliśmy niedaleko siebie koło Nowego Jorku. Ale dzięki temu przynajmniej teraz mogliśmy już naprawdę swobodnie rozmawiać i żartować, choć nie obeszło się bez chwili wzruszenia, kiedy wspomnieliśmy rodziców.
Czytaj więcej
Połowa badanych uważa, że Polska powinna się domagać reparacji od Niemców za straty spowodowane II wojną światową. To zwolennicy prawicy.