Coście narobili, synkowie?

„Idźcie do domu! Warta jest zmęczona” – ogłosił nad ranem marynarz Żelezniakow, wypędzając z Pałacu Taurydzkiego członków konstytuanty wybranej w pierwszych i ostatnich wyborach Rosji, a ociężałych ponagliły bagnety jego towarzyszy z Kronsztadu. Spełniając życzenie Lenina, marynarze złożyli do grobu demokratyczne iluzje niebolszewickiej większości.

Publikacja: 03.03.2022 21:06

Coście narobili, synkowie?

Foto: Wikimedia

Bolszewicy nie znali bardziej gorliwej broni niż garnizon twierdzy. Kronsztad uosabiał ducha rewolucyjnego buntu w nieposkromionej formie, odpornego na pokusy i plutony egzekucyjne, stając przeciw każdej władzy od 1905 r. Marynarzy rozstrzeliwano, ale i oni chętnie rozstrzeliwali, po rewolucji lutowej mordując pół setki oficerów – w większości za brzmiące z niemiecka nazwiska. Odmawiali posłuszeństwa dowództwu, carowi i rządowi tymczasowemu, ale obronili Kiereńskiego przed Korniłowem. Byli głównym taranem puczu Lenina; szturmowali Pałac Zimowy i latami walczyli w szpicy wojny domowej.

Pozostało jeszcze 87% artykułu

Tylko 9 zł z Płatnościami powtarzalnymi

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Historia świata
Uchodźcy na całym globie – niekończąca się historia
Historia świata
Antoni Fertner - Najzabawniejszy staruszek
Historia świata
Lato w Pekinie
Historia świata
D-Day, czyli od sromotnej klęski w 1942 r. do wielkiego zwycięstwa
Historia świata
Moskiewski gambit – operacja „Feuerwerk”