Jej przebieg znamy głównie z listu biskupa przemyskiego Andrzeja Krzyckiego do Pulleona, legata papieskiego na Węgrzech. Biskup wspomina, że przed krakowskim ratuszem w pobliżu ulicy Brackiej wzniesiono bogato przyozdobione w złotogłów i szkarłat podniesienie, na którym ustawiono tron. Na nim zasiadł król Polski i wielki książę litewski Zygmunt I, któremu wiele lat później nadano przydomek „Stary”. 58-letni monarcha przybył przed ratusz na czele licznego orszaku, strzeżony przez dwa tysiące zbrojnych. Władcy asystował arcybiskup gnieźnieński i prymas Polski Jan Łaski, któremu towarzyszyło ośmiu najważniejszych biskupów reprezentujących koronne i litewskie duchowieństwo. Wraz z biskupami szedł uznawany wówczas za wielkiego myśliciela i krasomówcę proboszcz wesprymski Jan Stalalyi, reprezentujący dwór króla węgierskiego Ludwika II Jagiellończyka. Orszak królewski składał się także z najznamienitszym dostojników świeckich Królestwa Polskiego. Najzacniejsi nieśli regalia królewskie: berło, miecz i jabłko sferyczne. Byli tam książęta i reprezentanci wszystkich stanów, wojewodowie, kasztelanowie, rajcy miejscy Torunia i Elbląga, szlachta oraz dworzanie.
Jak wyglądał hołd pruski?
Biskup przemyski napisał, że za dostojnikami szła „Jej Najjaśniejsza Królowa Jejmość z Jaśnie Oświeconym królewiczem i królewnymi oraz z wielkim orszakiem znakomitych niewiast w pięknych powozach i pojazdach”. Autor „Encyklopedii staropolskiej” Zygmunt Gloger dodaje, że czteroletniego wówczas królewicza Zygmunta Augusta trzymał na ręku wojewoda sieradzki Jarosław Łaski. Pięć lat później ten chłopiec zostanie koronowany przez prymasa Jana Łaskiego na króla Polski i wraz z ojcem zasiądzie na tronie, sprawując vivente rege. Teraz z ciekawością przygląda się barwnej uroczystości, która w dziejach jego królestwa zapisze się jako summa gloria złotej epoki Jagiellonów.
Czytaj więcej
We wpisie, opublikowanym na koncie Jarosława Kaczyńskiego w serwisie X, wezwano do wzięcia udział...
Kiedy wreszcie król przybył na miejsce uroczystości, ksiądz prymas pomógł władcy założyć sandały, tunikę, albę, dalmatykę oraz ceremonialny pluwiał (płaszcz) ze złotogłowu, na którym widoczne były naszyte perły i wplecione drogie kamienie. Przywdziawszy strój koronacyjny i założywszy koronę, zasiadł Zygmunt na tronie, a zgromadzeni na placu zamilkli, ciesząc oczy chwałą królewskiego majestatu. Co za dzień, co za radość! Gloria Regi!