Jakie okoliczności towarzyszyły powstaniu Fundacji Pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego?
Wywodzę się z rodziny, której zawsze bliskie były ideały patriotyzmu i pielęgnowania pamięci historycznej, a zatem dla mnie również te wartości są szczególnie cenne. Z tego powodu jestem wyczulony i wrażliwy na wszelkie przejawy nieposzanowania pamięci o naszej, jakże trudnej historii. Jeden taki przypadek poruszył mnie wyjątkowo głęboko i w konsekwencji doprowadził do powstania Fundacji. Pewnego dnia jechałem rowerem ulicą Dobrą i przy moście Śląsko-Dąbrowskim zwróciłem uwagę na jedną z tzw. tablic Tchorka, upamiętniających ofiary egzekucji dokonywanych na ludności cywilnej przez niemieckiego okupanta. Zbulwersował mnie widok tego miejsca, było bowiem bardzo zaniedbane. Postanowiłem zapoznać się ze stanem pozostałych tablic Tchorka, których w Warszawie, mieście tak mocno dotkniętym przez historię, mamy dużo. Okazało się, że wiele z tych tablic lub ich otoczenie znajdowało się w złym stanie. Razem z moimi współpracownikami z firm BBI Development i Juvenes-Projekt oraz przyjaciółmi zawiązaliśmy inicjatywę, która miała to zmienić. W ten sposób narodziła się akcja „Warszawa pamięta o swoich bohaterach”, w ramach której zbieraliśmy podpisy pod petycją do rady miasta m.in. o otoczenie szczególną troską wszystkich miejsc pamięci. Udało nam się zebrać ponad 5 tysięcy podpisów, a zainteresowanie problemem i opieka nad tablicami, również dzięki wsparciu mediów, znacząco wzrosły. To był pierwszy krok do powstania Fundacji Pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego, którą powołaliśmy w 2017 r. Od samego początku blisko współpracowaliśmy ze Związkiem Powstańców Warszawskich; zresztą naszą fundację zakładaliśmy przy nieocenionym wsparciu samych powstańców, w tym generała Zbigniewa Ścibora-Rylskiego ps. Motyl, Zbigniewa Galperyna ps. Antek oraz Eugeniusza Tyrajskiego ps. Sęk. Z żalem muszę powiedzieć, że dziś oni wszyscy odeszli już na wieczną wartę, ale przekazane nam przez nich przesłanie pozostaje niezmiennie żywe. Szczególnie mocno zapadł mi w pamięci apel generała Zbigniewa Ścibora-Rylskiego, który był człowiekiem absolutnie nietuzinkowym. Urodzony żołnierz, ale o naturze pacyfisty, stanowczo opowiadający się za pokojowym rozwiązywaniem wszelkich konfliktów. Podkreślający stale wagę misji utrwalania pamięci o powstańczym zrywie i walczących w nim żołnierzach, ale równie konsekwentnie przypominający tragiczny los ludności cywilnej oraz jej udział w powstaniu. Dla generała los mieszkańców był szczególnie bliski. W rozmowach z nami często zaznaczał, że on jako żołnierz nie był tak bezbronny jak większość warszawiaków: kobiet, matek z dziećmi, seniorów… Dlatego tak ważne jest, aby zarówno upamiętniać heroiczną walkę powstańców, jak i wsparcie udzielane im przez mieszkańców.
Czytaj więcej
Do 18 października na skwerze Hoovera przy Krakowskim Przedmieściu w Warszawie można oglądać plenerową wystawę zatytułowaną „Dziś, Jutro, Pojutrze – historia Szarych Szeregów”. Ten projekt edukacyjny Fundacji Pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego przedstawia najważniejsze informacje o wyjątkowej formacji z czasów II wojny światowej.
Jakie cele zostały dotychczas zrealizowane przez fundację?
Już na samym początku stworzyliśmy listę celów, jakie zamierzaliśmy osiągnąć. Jednym z pierwszych była renowacja grobu rodzinnego generała, w którym pochowana jest jego żona Zofia Rapp-Kochańska, Ścibor-Rylska, ps. Marie Springer – legendarna kurierka i as wywiadu Armii Krajowej. Dzięki zbiórce publicznej zabezpieczyliśmy finansowanie renowacji, która zakończyła się już po śmierci generała Ścibora-Rylskiego, zatem nasz przyjaciel spoczywa razem z żoną w godnie przygotowanym miejscu. Oczywiście to nam nie wystarczyło, ponieważ uważaliśmy, że człowiek takiego formatu zasługuje na jak najszersze upamiętnienie. Zamarzyło się nam stworzenie dedykowanego mu pomnika. Takie przedsięwzięcie jest nie lada wyzwaniem. Wymaga zgromadzenia znacznych środków finansowych i zdobycia wielu administracyjnych zgód, a więc przejścia przez wiele biurokratycznych barier. Dużą rolę odgrywał też czas. Na zrealizowanie pomnika wyznaczyliśmy sobie rok – chcieliśmy odsłonić go w pierwszą rocznicę śmierci generała. Najpierw wytypowaliśmy miejsce, a mianowicie ul. Wilanowską, gdyż to tam Zbigniew Ścibor-Rylski uczestniczył w niezwykle trudnych i krwawych walkach o przyczółek czerniakowski. To tam objął dowództwo nad oddziałem tzw. kościuszkowców. Na szczęście dzięki pomocy ludzi dobrej woli, władz i urzędników miasta, udało nam się w wyznaczonym terminie przygotować naszemu przyjacielowi piękny pomnik. Odsłoniliśmy go w parku Marszałka Edwarda Rydza-Śmigłego przy ul. Wilanowskiej w Warszawie 2 sierpnia 2019 r. Warto nadmienić, że jest to pierwszy pomnik dedykowany imiennie konkretnemu powstańcowi. Generała Ścibora-Rylskiego upamiętniliśmy również tablicą na Woli, gdyż za walki w tym rejonie otrzymał jeden ze swoich dwóch krzyży Virtuti Militari, a także muralem przy al. Jana Pawła II na granicy Woli i Śródmieścia.