Armator – GAL, Gdynia–America Line – reklamował wnętrza statków sloganem „W duchu teraźniejszości”, co nie było hasłem bez pokrycia. Nad projektami pomieszczeń czuwała specjalnie powołana podkomisja artystyczna. W rezultacie wnętrza stworzone na Piłsudskim i Batorym przeszły do historii polskiego wzornictwa: „Podkomisja artystyczna zgrupowała wokół siebie wielu wybitnych artystów. Uznano bowiem, że wnętrza obu transatlantyków powinny pokazywać przekrojowo całą polską sztukę. Nazwiska zatem tak dobierano, by wśród twórców znaleźli się przedstawiciele polskiego art deco, reprezentanci zmodernizowanego klasycyzmu, a nawet awangardy. Każdemu artyście podarowano do dekoracji jedną salę, i chociaż istniała obawa, że z rozmaitych nurtów powstanie bliżej nieokreślony chaos, należy przyznać, że współpraca zaowocowała pięknymi i świetnie połączonymi ze sobą wnętrzami, którymi zachwycała się międzynarodowa klientela obu transatlantyków” (Grzegorz Rogowski, „Pod polską banderą”, Warszawa 2015).
Wyposażenie wnętrza MS „Piłsudski” nie poszło na dno
Pasażerowie mogli oglądać w salonikach, bibliotece i w miejscach ogólnie dostępnych m.in. panneau Jeremiego Kubickiego „Życie kobiety”, rzeźbę Alfonsa Karnego „Dziewczyna ze skakanką”, kilim Zofii Stryjeńskiej „Tańce polskie”, obrazy Bolesława Cybisa; korzystali z dzbanków do kawy, mleczników, szczypców do cukru i popielniczek firmy Norblin; pijali z karafek i kieliszków z huty szkła Zawiercie; jadali na zastawie stołowej wyprodukowanej w fabryce porcelany w Ćmielowie; korzystali z mebli zaprojektowanych w słynnej Spółdzielni Artystów Plastyków „Ład”.
Czytaj więcej
Ośrodek Kultury Morskiej w Gdańsku organizuje od 18 do 20 listopada niezwykłą lekcję historii z wykorzystaniem technologii wirtualnej.
Wybuch II wojny światowej zastał Piłsudskiego w drodze powrotnej z Nowego Jorku – nie mógł zawinąć do Gdyni, toteż skierowano go do Wielkiej Brytanii, aby pełnił funkcje transportowca na potrzeby wojska. 25 listopada 1939 r. wypłynął z Newcastle po kontyngent żołnierzy do Australii, niestety już 26 listopada, rozerwany miną bądź storpedowany (tego nie udało się ustalić), zatonął. Ale wspaniałości wyposażenia wnętrza nie poszły na dno, ponieważ nim Piłsudski wypłynął z Newcastle, usunięto z niego wszystkie meble, kilimy, obrazy, lampy, dzieła sztuki użytkowej, zastawy etc. No, ale gdzie to wszystko jest?