„Pomniki oporu” to zróżnicowana prezentacja sztuki o powstaniu w getcie warszawskim, która powstawała w latach 1943–1956. Wybrane przez kuratorów rzeźby, pomniki, plakaty, grafiki i zdjęcia pokazują, w jaki sposób artyści powojnia upamiętniali zbrojny opór w getcie.
Na wystawie prezentowane są prace plastyczne, w tym do tej pory nieznane, między innymi socrealistyczne obrazy olejne, projekty plakatów rocznicowych z lat 1945–1948, a także rysunki, fotografie, rzeźby i dzieła metaloplastyczne. Zgromadzone na ekspozycji prace pochodzą głównie ze zbiorów ŻIH. Wśród artystów, których prace można zobaczyć, są m.in. Tadeusz Kulisiewicz, Natan Rapoport, Alina Szapocznikow, Henryk Hechtkopf, Tadeusz Gronowski, Ignacy Witz czy Bronisław Linke. Można też zobaczyć otwierające wystawę rysunki Haliny Ołomuckiej z 1943 r.
Ważnym wątkiem wystawy są plakaty. Po wojnie Centralny Komitet Żydów w Polsce oraz Żydowskie Towarzystwo Krzewienia Sztuk Pięknych zorganizowały dwa konkursy na plakaty okolicznościowe. W ŻIH zachowała się część nadesłanych prac, m.in. Eryka Lipińskiego i Andrzeja Wajdy.
– Jest to wystawa przede wszystkim o sztuce, ale jest to sztuka zanurzona w historii, w polityce, na którą wpływ miały także powojenne badania Zagłady, to co się działo w ŻIH – powiedział w trakcie otwarcia wystawy Michał Krasicki z Działu Sztuki ŻIH, jeden z kuratorów wystawy.
– „Pomniki oporu” to nie tylko próba pamiętania o najbliższych, ale też wywyższenia tych, którzy się odważyli na bardzo nierówną walkę i musieli polec. Dla nas to także walka o to, żeby o zagładzie nie zapomniano. W powojennej Polsce to nie do końca było takie oczywiste, ludzie byli wykończeni wojną, wielu przeżyło własne tragedie i chcieli po prostu o wojnie zapomnieć, a polscy Żydzi właściwie zniknęli z naszej ziemi. Chcemy więc przeciwstawić się zapomnieniu o Zagładzie – dodał.