Mając wiedzę, co stało się tydzień po tym wyborze, możemy sobie pozwolić na snucie domysłów i osądzanie polityków tamtej epoki. Zapominamy jednak, że to byli ludzie żyjący w bardzo trudnych, powojennych i pozaborowych realiach. Oni dopiero przecierali drogę. Kierowali się ideami i dokonywali wyborów, które dopiero z dzisiejszej perspektywy możemy określić jako trafne lub błędne.
    Budowali niepodległą i republikańską Polskę, nie mając żadnego wcześniejszego doświadczenia z taką formą demokracji powszechnej. Wzorowali się przy tym w pierwszym rzędzie na Republice Francuskiej i może śladowo na amerykańskich rozwiązaniach ustrojowych.