Aktualizacja: 16.02.2025 14:45 Publikacja: 01.09.2022 21:00
Stanisław Sielański jako szofer Amerykanki, Adolf Dymsza w roli Amerykanki (!) i Konrad Tom (kamerdyner) w „Romeo i Julci” z 1932 r.
Foto: NAC
Miał twarz poczciwca, potrafił śmiechem i uśmiechem zarazić każdego. Ale w jego oczach czaiła się jakaś tajemnica, jakby uśmiechał się przez łzy. To właśnie melancholia w spojrzeniu i prostolinijność w sposobie bycia pozwalały mu zdobywać serca publiczności. Był niczym brat łata, na którego zawsze można liczyć i z którym widzowie sympatyzowali. Grane przez niego postacie nierzadko były przerysowane – ale takie miały być: nadmiernie usłużne, lecz niepozbawione osobistej dumy, mówiące prostym językiem, lecz nie prostackim, pogodzone ze swym losem, a jednocześnie marzące o lepszym życiu. Przeciętny widz przedwojennego kina z takimi filmowymi bohaterami chętnie się utożsamiał lub chociaż im kibicował. Kwintesencją takiej właśnie postaci był główny bohater filmu „Dorożkarz nr 13” – Felek Ślepowroński, którego w 1937 r. brawurowo zagrał Sielański. Ale zanim do tego doszło, Stanisław Sielański musiał pokonać niejedną przeciwność losu. Przede wszystkim zaś dla sztuki odciął się od swych rodzinnych korzeni.
Zastanawiam się, jakie obrazy miał przed oczami w te ostatnie chwile, kiedy łykał środki na sen i odkręcał kurek od gazu. Trudno odgadnąć, bo Tadeusz Borowski jak nikt z jego pokolenia doświadczył całej totalitarnej historii pierwszej połowy XX w. Wszystkich ścieżek prostych, wszystkich zakrętów, momentów wzniosłych i wszystkich fiksacji.
Dzisiaj, gdy ropa naftowa rządzi światem, mało kto pamięta, że pierwszą kopalnię tego surowca w Europie stworzył Ignacy Łukasiewicz. Obecnie w Bóbrce mieści się Muzeum Przemysłu Naftowego i Gazowniczego jego imienia.
Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę o ustanowieniu dnia 14 lutego Narodowym Dniem Pamięci Żołnierzy AK. Projekt ustawy Sejm i Senat przyjęły przez aklamację.
Specyfika spalania nafty wymagała zbudowania specjalnej konstrukcji – konieczne było odizolowanie płomienia od zbiornika ropy. Projekt lampy z wysokim szklanym zbiornikiem, z płóciennym knotem zasysającym naftę, która na tym knocie paliła się w osłoniętym metalowym pierścieniem palniku, oraz z kolejnym szklanym cylindrem, który osłaniał płomień, ale przepuszczał światło, opracował Ignacy Łukasiewicz.
Żona Józefa Becka – ministra spraw zagranicznych w II Rzeczypospolitej – budziła skrajne emocje. Ale na pewno była kobietą inteligentną i błyskotliwą, biegle władała trzema językami obcymi, miała gust i styl. 20 stycznia minęła 51. rocznica jej śmierci.
Wiele osób jest narażonych na publikowane przez negacjonistów treści – głównie w mediach społecznościowych. Dlatego tak ważna jest edukacja skierowana do postronnych odbiorców tych niebezpiecznych treści. Powinni mieć świadomość, na czym oparta jest ta manipulacja.
Do IPN nie wpłynął żaden wniosek w sprawie ekshumacji Ukraińców, którzy zginęli w czasie wojny i zaraz po jej zakończeniu na terenie Polski.
Czeka nas tydzień wielkich premier. Już 17 lutego Max/HBO zaprezentuje trzeci sezon „Białego Lotosu”, zaś 20 lutego Netflix pokaże polityczny thriller „Dzień zero” z Robertem de Niro.
Gwiazdą gali otwarcia festiwalu była uhonorowana za całokształt twórczości Tilda Swinton. W piątek aktorka spotkała się z dziennikarzami.
Choć „Flow” to film minimalistyczny, rozmachu emocjonalnego nie można mu odmówić.
W „Anatomii upadku” Justine Triet doceniam to, jak reżyserka „nakłuwa” fabułę środkami filmowymi, bierze w cudzysłów i demaskuje wyłącznie obrazem i montażem.
Tildę Swinton nazywano muzą dwuznaczności czy ikoną brytyjskich gejów. Dziś jest laureatką Oscara, Europejskiej Nagrody Filmowej, weneckiego Złotego Lwa, a teraz festiwal w Berlinie uhonorował ją Złotym Niedźwiedziem za całokształt twórczości.
Marusarzowie nie musieli mierzyć do wroga z broni, aby skutecznie z nim walczyć. W działalności konspiracyjnej wykorzystywali swój największy atut, czyli narciarskie mistrzostwo.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas