„Ja pana znam, jest pan szefem wywiadu Ukrainy” – w ten sposób płk Leopold Okulicki, komendant ZWZ na Obszarze 2 (Białystok) i 3 (Lwów), zwrócił się do Iwana Sierowa, ludowego komisarza bezpieczeństwa Ukraińskiej Socjalistycznej Republiki Sowieckiej. – A wy nie jesteście Zakrzewski, za którego się podajecie, tylko Okulicki, „Mrówka” – odparł Sierow. Do rozmowy tej doszło w nocy z 21 na 22 stycznia 1941 r. we Lwowie. Sierow nie mógł sobie odmówić przyjemności spotkania z człowiekiem, którego uważał za godnego przeciwnika. „Na marginesie, wywarł na mnie wrażenie mądrego i dobrego, kompetentnego pracownika wywiadu” – napisał w swoich wspomnieniach późniejszy szef KGB i GRU.