Reklama

Monika Jaruzelska: Żałuję, że to nie Macierewicz zdegraduje ojca

Czasami żartuję: szkoda, że to nie minister Macierewicz wprowadził ustawę. Byłoby jeszcze bardziej spektakularnie. Zdegradowanie generała Jaruzelskiego jest medialnie bardzo atrakcyjne - mówi Monika Jaruzelska, córka generała Wojciecha Jaruzelskiego.

Aktualizacja: 02.03.2018 19:48 Publikacja: 02.03.2018 18:08

Monika Jaruzelska: Żałuję, że to nie Macierewicz zdegraduje ojca

Foto: tv.rp.pl

amk

Monika Jaruzelska rozmawiała z Wirtualną Polską o przyjętym przez rząd projekcie ustawy, na mocy której m.in. generałom Jaruzelskiemu i Kiszczakowi zostaną odebrane stopnie wojskowe.

Zdaniem córki gen. Jaruzelskiego, ustawa jest jedynie elementem politycznych igrzysk, który ma odwrócić uwagę od tego, co jest naprawdę ważne.

Monika Jaruzelska stwierdziła, że gdyby to były już szef MON, Antoni Macierewicz, wprowadzał ustawę degradacyjną, byłoby "bardziej spektakularnie".

- Troszczył się o nią jak o własne dziecko - mówiła Jaruzelska.

Zauważyła również, że ustawa, co do której w ogóle nie było pewności, czy wejdzie w życie, nagle wróciła w gorącej atmosferze konfliktu polsko-izraelskiego.

Reklama
Reklama

-  Nagle miałam przepraszać poseł Pawłowicz za rzekomy antysemityzm ojca. Korzystając z okazji: przepraszam również za potop szwedzki i czarną ospę - mówiła córka generała.

Stwierdziła, że przyjęcie przez rząd projektu ustawy degradacyjnej w Dniu Żołnierzy Wyklętych podkreśla fakt, że zarówno w jednej, jak i w drugiej kwestii polskie społeczeństwo jest bardzo podzielone.

- Odwracamy się od teraźniejszości i rzeczywistości, majdrując w przeszłości. Skaczemy sobie do gardeł, co najlepiej widać w Internecie. To pokazuje też, jak władza umiejętnie zarządza naszymi emocjami - mówiła.

Jej zdaniem ustawa degradacyjna zadziała na tę część elektoratu, który ma "psychologiczną potrzebę pewnej zemsty i linczu", bo degradacja gen. Jaruzelskiego jest "medialnie bardzo atrakcyjna".

Stwierdziła jednak, że nie jest to uderzenie w jej ojca, bo jest mu to już zupełnie obojętne. - Cała ta ustawa to pokaz siły, który tak naprawdę jest pokazem słabości. To znaczy, że niewiele dobrego zostało do zrobienia w teraźniejszości - skwitowała.

Historia
Jak się zaczął i skończył Skype
Historia
Paweł Łepkowski: Okupacyjne fantazje Hitlera
Historia
Języki na wymarciu. Co pomoże im przetrwać - dzieci czy AI?
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Materiał Promocyjny
Firmy coraz częściej stawiają na prestiż
Reklama
Reklama