Jeszcze kilka tygodni temu Jonathan Ornstein, prezes krakowskiego Jewish Community Center (JCC), bez przerwy dostawał zapytania z całego świata, czy bezpiecznie jest przyjechać do Polski na obchody Dnia Pamięci Ofiar Zagłady. Tak fatalna była opinia o naszym kraju po wybuchu sporu o nowelizację ustawy o IPN. Ale w czwartek, w 30. rocznicę pierwszego Marszu Żywych, do byłego obozu zagłady przyjechało aż kilkanaście tysięcy Żydów, nie tylko z Izraela, ale i całej Europy, Ameryki, a nawet małych krajów Ameryki Środkowej. Byli też dowódcy wszystkich izraelskich formacji zbrojnych. I sam prezydent Reuwen Riwlin.