Myszka Miki: Alter ego Disneya

Myszkę Miki zna cały świat. Największa z ikon popkultury narodziła się w 1928 r., a zatem właśnie obchodzi 90. urodziny.

Aktualizacja: 15.11.2018 22:13 Publikacja: 15.11.2018 10:38

Myszka Miki: Alter ego Disneya

Foto: EAST NEWS

Od początku była symbolem amerykańskiego optymizmu i energii, a Walt Disney za jej stworzenie uhonorowany został w 1932 r. specjalnym Oscarem. Mickey Mouse nosi imię, które w języku angielskim jest zdrobnieniem od Michaela. Bez wątpienia w oryginale jest chłopcem, co widać także w sposobie ubierania się. Ale po polsku myszka jest rodzaju żeńskiego, stąd pewne zamieszanie i bezpodstawne przypuszczenia, że może być dziewczynką.

– Daliśmy naszej myszce wzrost małego chłopca i to był dobry pomysł. Nasi widzowie od razu go zaakceptowali jako postać symboliczną – opowiadał animator Ub Iwerks, współpracownik Walta Disneya, jego prawa ręka. To on ukształtował pełny wygląd postaci, wychodząc od pomysłu Disneya, i rysował filmowe kadry.

Walt Disney początkowo chciał dać myszy imię Mortimer, ale nie spodobało się jego żonie Lilly. Uważała, że do bohatera kreskówki nie pasuje i lepiej brzmi Mickey. Mortimer nie poszedł jednak całkiem w zapomnienie. W połowie lat 30. to imię otrzymał myszopodobny rywal Mikiego o względy Minnie.

Narzeczona Mikiego, Minnie, muzykalna i pełna wdzięku, jest jego rówieśniczką, pojawiła wraz z nim już w pierwszych kreskówkach. Kolejni uczestnicy disnejowskich przygód dołączyli później: Pluto w 1930 r., Goofy w 1932 r., a Kaczor Donald w roku 1934.

Od katastrofy do sukcesu

Narodziny Myszki Miki obrosły legendą, a zaczęło się od... katastrofy. Niewielka jeszcze firma straciła prawa autorskie do szybko zdobywającego publiczność królika Oswalda, którego Disney wymyślił w 1927 r.

Gdy Walt Disney wracał pociągiem z Nowego Jorku do domu w Los Angeles po klęsce negocjacji w sprawie Oswalda, wpadł na pomysł nowego bohatera – Mickey Mouse. Czasem wspominał, że zainspirowała go mała myszka biegająca w jego studio wokół stołu kreślarskiego, ale może obie te wersje się uzupełniają.

Na początku Miki stał się bohaterem kreskówki „Plane Craze" („Zwariowany samolot"), której scenariusz zainspirował samotny przelot Charlesa Lindbergha nad Oceanem Atlantyckim. Premiera tej animacji odbyła się 5 maja 1928 r. w Los Angeles, w kinie na Sunset Boulevard. W czerwcu i sierpniu tego samego roku Disney pracował nad następną kreskówką „The Gallopin Gaucho" („Galopujący Gaucho"). Dystrybutorów przekonywał, że „imię Myszki Miki stanie się znane na świecie, tak jak imiona innych bohaterów rysunkowych", lecz na dwie pierwsze kreskówki nabywcy nie było.

Walt Disney mimo to się nie zrażał. Zrealizował trzeci, tym razem udźwiękowiony krótkometrażowy film „Willie z parowca" (Steamboat Willie). Jego premiera 18 listopada 1928 r. w nowojorskim Colony Theater okazała się prawdziwym sukcesem. I dlatego tę datę traktuje się jako symboliczny dzień urodzin Myszki Miki i świętuje dzisiaj na całym świecie.

Ta krótkometrażówka przeszła do historii kina jako pierwsza w pełni udźwiękowiona animacja. W jej podkładzie dźwiękowym znalazła się piosenka „Steamboat Bill" i „Turkey in the Straw" oraz różne efekty dźwiękowe w pełni zsynchronizowane z obrazem. Wymagało to pokonania wielu przeszkód technicznych, ale Disney nie tracił wiary w sens pracy i powodzenie. Do swych współpracowników pisał, że choć nikt nie wie, jak to wszystko dalej się potoczy: „Osobiście doszedłem do wniosku, że efekty dźwiękowe i filmy »mówione« to coś więcej niż nowinka techniczna. Ten wynalazek zakorzeni się u nas na trwałe i wspaniale się rozwinie. (...) Tak więc jestem absolutnie pewien, że dźwięk w filmie to jedyne logiczne rozwiązanie w przyszłości". Mickey błyskawicznie zdobył serca fanów; w 1931 r. Klub Myszki Miki liczył ich już ponad milion.

Metamorfozy Myszki Miki

Na początku Miki był czarno-biały i sylwetką przypominał trochę Królika Oswalda, chociaż zdecydowanie różnił ich kształt uszu. Z charakteru też nieco byli podobni; Królik Oswald wszak sprawiał wrażenie niesfornego chłopca.

Sam Disney zapewniał: „Miki jest sympatycznym facetem, który nigdy nikogo nie skrzywdził, który popada w niezawinione przez siebie kłopoty, ale zawsze dzielnie udaje mu się pokonać przeciwności losu". I sugerował, że widzi w nim pewne podobieństwo do bohatera stworzonego przez Charlie Chaplina. Nawiasem mówiąc, Chaplin uwielbiał disnejowskie kreskówki i domagał się, aby poprzedzały seanse z jego filmami.

Dużo jednak trafniej Mikiego ocenił animator Frank Thomas, wieloletni współpracownik Walta Disneya: „Miki jest w istocie alter ego Walta, jest odzwierciedleniem jego osobowości, jego podejścia do życia i do marzeń. Kiedy wpada w tarapaty, nigdy się nie poddaje i zawsze znajduje jakieś sprytne rozwiązanie. Zupełnie jak Walt".

Krążą też opowieści, że gdy Walt Disney opowiadał animatorom, pracującym w jego studio o pomyśle na nowy film, zazwyczaj odgrywał przed nimi każdą rolę. A w Mikiego wcielał się tak przekonująco i inspirująco, że animatorzy starali się uchwycić wyraz jego twarzy i ruch. Myszka Miki od 1929 do 1946 roku mówiła nawet głosem Walta Disneya: nerwowym, zaaferowanym falsetem. Potem głosu użyczył jej animator Jim MacDonald (od 1947 do 1977 r.). Następnie wcielił się w nią aż do 2009 r. aktor Wayne Akwine, który poślubił Russi Taylor, grającą Minnie. A obecnie Miki mówi głosem aktora i ilustratora Breta Iwana, który zaczynał od nagrań dla parków Disneya oraz w seriach gier wideo. W amerykańskiej telewizyjnej serii, zapoczątkowanej w 2013 r., występuje natomiast kanadyjski aktor Chris Diamantopoulos o głosie zbliżonym do Disneya. Epizodycznie pojawiali się także jeszcze inni wykonawcy.

Z czasem wygląd zewnętrzny Mikiego ewoluował. Jego twarz zaokrągliła się i złagodniała. Długo miał oczy przypominające dwie całkowicie czarne kropki. Dopiero w „Psie myśliwskim" („The Pointer") z 1939 r. stały się biało-czarne i nabrały charakterystycznego wyrazu (tę zmianę wizerunku powierzono animatorowi Fredowi Moore'owi). Swoje słynne rękawiczki Mickey Mouse włożył dekadę wcześniej, w kreskówce „Gdy kota nie ma". A w kolorze w technice Technicolor pojawił się oficjalnie po raz pierwszy w 1935 roku – w „Koncercie orkiestry dętej" („The Band Koncert").

Na co dzień Myszka Miki nosi zwykle czerwone spodenki i żółte buty, ale grając w ponad 120 animacjach, wielokrotnie zmieniała role. Wcielała się w kapitana statku, żołnierza, kowboja, dyrygenta, podróżnika, detektywa, hydraulika, strażaka, wynalazcę. Zmieniała wtedy powierzchowność, występując w 175 kostiumach.

Oscarowa gwiazda

Krótkometrażówki z Myszką Miki były dziesięciokrotnie nominowane do Oscara, a zdobyła go „Pomocna łapa" („Lend of Paw") w 1941 r. Film o przyjaźni mocniejszej od zazdrości, w którym Miki występuje z Psem Pluto.

Oscarem nagrodzono również „Fantazję" – pierwszą pełnometrażową barwną produkcję z Myszką Miki, która powstała w 1940 r. Film, uznany za arcydzieło, był rezultatem współpracy Leopolda Stokowskiego, wybitnego dyrygenta Orkiestry Filadelfijskiej, z wytwórnią Walta Disneya. Na filmowy koncert złożyło się osiem symfonicznych utworów: „Toccata i fuga d-moll" Jana Sebastiana Bacha, „Dziadek do orzechów" Piotra Czajkowskiego, „Uczeń czarnoksiężnika" Paula Dukasa, „Święto wiosny" Igora Strawińskiego, „Symfonia pastoralna" Ludwiga van Bethovena, „Taniec godzin" Amilcare'a Ponchiellego, „Noc na Łysej Górze" Modesta Musorgskiego oraz „Ave Maria" Franza Schuberta. W każdym z segmentów muzyka stanowiła punkt wyjścia do artystycznych poszukiwań rysowników i mistrzowskiej animacji. Na przykład w „Święcie wiosny" mamy wizualną historię Ziemi pokazaną od jej początków do wymarcia dinozaurów, a w „Symfonii pastoralnej" nawiązania do greckiej mitologii ze światem centaurów, skrzydlatych koni i postacią Dionizosa.

„Fantazja" jest także dziełem przełomowym pod względem technologicznym – tu po raz pierwszy w historii kina zastosowano dźwięk stereofoniczny.

Jako filmowa gwiazda celebrytka Myszka Miki dwukrotnie wręczała nagrody na uroczystości rozdania Oscarów za najlepszy animowany film krótkometrażowy – w 1998 r. aktorowi Tomowi Selleckowi i w 2003 r. – aktorce Jennifer Garner.

Na swoje 50. urodziny w 1978 roku dostała gwiazdę w hollywoodzkiej Alei Sław (Minnie na ten zaszczyt musiała czekać 40 lat dłużej, do stycznia 2018 r.).

Zawrotna kariera Myszki Miki uczyniła z niej także bohaterkę komiksów (zaczynając od lat 30.), książek, filmów i programów telewizyjnych; inspirowała kolekcje mody, zabawki i przeróżne gadżety. Na przełomie lat 40. i 50. stała się twarzą koncernu wspierającą jego sukcesy komercyjne w wielu dziedzinach. Jest także symbolem parków rozrywki Disneyland na całym świecie (pierwszy z nich otwarto w 1955 r. w Kalifornii; na Florydzie – w 1971 r., w Tokio – w 1983 r.; w Paryżu – w 1992 r.; w Hongkongu – w 2005 r.; w Szanghaju – w 2016 r.).

Walt Disney Company jest dziś jedną z największych firm na świecie, która w 2017 r. wygenerowała przychód w wysokości 55 mld dolarów. Oczywiście, nie jest to już tylko zasługą Myszki Miki, ale sumą działań w różnych branżach: sieciach medialnych, produkcji filmowej, parkach rozrywki, produktach konsumpcyjnych.

Fascynacje artystów

Megagwiazda miała wpływ nie tylko na wyobraźnię masową, ale inspirowała także największych twórców. Andy Warhol nieco przewrotnie opowiadał, że kiedy zapytano go o ulubioną disnejowską postać, bez wahania rzekł: „Myszka Minnie, bo tylko ona może mnie poznać z Mikim". Andy Warhol w słynnej graficznej serii „Mity" z 1981 r. zmultiplikował Myszkę Miki w podobny sposób, jak portretował inne gwiazdy popkultury: Marilyn Monroe czy Elvisa Presleya.

20 lat wcześniej inny wybitny przedstawiciel pop-artu, Roy Lichtenstein, namalował olejny obraz „Look Mickey" w komiksowej konwencji, przedstawiający Myszkę Miki z Kaczorem Donaldem, gdy wybrali się na ryby.

Rzeźbiarz Claes Oldenbug (także z nurtu pop-artu) wielokrotnie wracał do motywu Myszki Miki – w rysunkach i w instalacji „Mouse Museum" (1967), którą z zewnątrz upodobnił do budynku muzeum o kształcie zgeometryzowanej postaci Myszki Miki, a wewnątrz umieścił zbierane przez siebie kolekcje. Jak twierdził: „Mysz to ja". A także w rzeźbie „Geometric Mouse X" – bliskiej abstrakcji, skonstruowanej z kół i kwadratu czy też form podobnych do starej kamery filmowej i okrągłych pudeł na taśmy. Jedna z jej wersji stoi przed biblioteką w Houston.

Kiedy Disney Company zwróciła się do brytyjskiego artysty Damiena Hirsta (m.in. autora głośnej brylantowej czaszki), aby zrealizował portret Myszki Miki we własnym stylu, ten chętnie się zgodził. I stworzył w 2012 r. zaskakująco pogodną kompozycję z różnej wielkości kolorowych kół, których układ oddaje dynamikę postaci. Damien Hirst zapewnia: „Myszka Miki ucieleśnia szczęście i dziecięcą radość, a ja sprowadziłem jej kształt do kilku podstawowych elementów – kropek. Mam nadzieję, że ta praca spodoba się ludziom, bo to wciąż natychmiast rozpoznawalny Mickey Mouse, bo to prawdziwie uniwersalna i silna ikona". Praca ta została sprzedana na charytatywnej aukcji dwa lata później za ponad 900 tys. funtów. Artysta kontynuował temat jeszcze w limitowanej serii sitodruków „Beatiful Mickey" i portretach Mikiego i Minnie.

Za to Banksy w czasowym projekcie „Dismaland" z 2015 r., zrealizowanym w Weston Super Mare w południowo-zachodniej Anglii, krytycznie ocenił zwłaszcza disnejowskie parki rozrywki. Nazwa Dismaland nawiązywała do graffiti Banksy'ego z 2012 r. – wizerunku Myszki Miki z podpisem „Życie nie zawsze jest bajką". A projekt tej instalacji przypominał koszmarny apokaliptyczny park. Banksy stworzył więc anty-Disneyland.

Fanów Myszki Miki jednak przez to nie ubyło: 90. urodziny kultowej postaci Disneya najhuczniej świętować będą jesienią właśnie Disneylandy, które prześcigają się w atrakcjach – okolicznościowych party, paradach, widowiskach, filmowych pokazach, wystawach, nowych gadżetach. Disneyland w Paryżu ogłosił, że będzie świętował urodziny Mikiego nie tylko 18 listopada, ale przez 90 dni, licząc od 1 października. Mickey, Happy Birthday!

Od początku była symbolem amerykańskiego optymizmu i energii, a Walt Disney za jej stworzenie uhonorowany został w 1932 r. specjalnym Oscarem. Mickey Mouse nosi imię, które w języku angielskim jest zdrobnieniem od Michaela. Bez wątpienia w oryginale jest chłopcem, co widać także w sposobie ubierania się. Ale po polsku myszka jest rodzaju żeńskiego, stąd pewne zamieszanie i bezpodstawne przypuszczenia, że może być dziewczynką.

– Daliśmy naszej myszce wzrost małego chłopca i to był dobry pomysł. Nasi widzowie od razu go zaakceptowali jako postać symboliczną – opowiadał animator Ub Iwerks, współpracownik Walta Disneya, jego prawa ręka. To on ukształtował pełny wygląd postaci, wychodząc od pomysłu Disneya, i rysował filmowe kadry.

Pozostało 94% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Historia
Pomogliśmy im odejść z honorem. Powstanie w getcie warszawskim
Historia
Jan Karski: nietypowy polski bohater
Historia
Yasukuni: świątynia sprawców i ofiar
Historia
„Paszporty życia”. Dyplomatyczna szansa na przetrwanie Holokaustu
Historia
Naruszony spokój faraonów. Jak plądrowano grobowce w Egipcie
Materiał Promocyjny
Co czeka zarządców budynków w regulacjach elektromobilności?