Aktualizacja: 09.02.2019 20:24 Publikacja: 07.02.2019 13:42
„Kolumb przed królową” – obraz olejny Emanuela Gottlieba Leutze z 1843 r.
Foto: Wikipedia
„Odkrycie" Ameryki w 1492 r. wzbudza wiele kontrowersji. Osobiście odrzucam podręcznikową wersję przestawiającą Kolumba jako syna drobnego genueńskiego kupca Domenica Colombo. Zbyt wiele argumentów przemawia za hipotezą, że „wielki odkrywca" ani nie był Włochem, ani pierwszym Europejczykiem, który dotarł do kontynentów amerykańskich.
Złożone śledztwo historyczne prowadzone od ponad stu lat przez historyków z całego świata delikatnie odsłoniło całun tajemnicy, który przez ponad pięć wieków zasłaniał prawdziwą tożsamość najsłynniejszego żeglarza w historii świata. Wątpliwości co do jego genueńskich korzeni mieli już ludzie mu współcześni lub z pokolenia jego synów i wnuków. Żeglarz Joao da Nova, alkad Lizbony i właściciel statku „Frol de la Mar", który jako jeden z pierwszych Portugalczyków dotarł do Indii (gdzie zresztą zmarł w 1509 r.), zostawił po sobie dokumenty wskazujące na portugalskie pochodzenie Kolumba. Oczywiście to ,,portugalskie pochodzenie" jest jedynie wstępem do jeszcze większej tajemnicy. Hiszpański geograf Ricardo Beltrán y Rózpide (1852–1928) twierdził, że widział te dokumenty w pewnej prywatnej kolekcji. I to właśnie on jako pierwszy badacz życia Kolumba zaczął głosić tezę, że „odkrywca Ameryki" na pewno nie był Włochem, a już bez żadnej wątpliwości nie mógł być Żydem.
W panteonie chrześcijańskich świętych jest wiele osób, które można podziwiać jako wzór wielkiej odwagi, wiary i człowieczeństwa. Paradoksalnie z tego grona najbardziej znany jest święty, o którego życiu prawie nikt nic nie wie. Wspominamy go 6 grudnia, choć rzadko w kontekście religijnym. Znają go bowiem nie tylko chrześcijanie, ale dzięki komercjalizacji świąt Bożego Narodzenia także wyznawcy innych religii oraz ateiści. W Polsce wie o nim każde dziecko, choć jeszcze dwa wieki temu nie miał nic wspólnego ze świętami.
Coś, co dziś nazywamy mediami, a wcześniej należałoby nazwać świadomym i celowym poszerzaniem zasięgu komunikacji, wkroczyło w sferę wojny w momencie, kiedy narodziła się kategoria narracji.
Akty nieposłuszeństwa armii zdarzały się od najdawniejszych czasów. W historię buntów wpisały się także siły zbrojne carstwa moskiewskiego. Za mieszanie się do polityki strzelcy zapłacili straszliwą cenę.
85 lat temu Armia Czerwona zaatakowała Finlandię. Był to kolejny krok w realizacji tajnego protokołu dodatkowego do paktu Ribbentrop-Mołotow, który skazywał sześć suwerennych państw na utratę niepodległości.
Bank wspiera rozwój pasji, dlatego miał już w swojej ofercie konto gamingowe, atrakcyjne wizerunki kart płatniczych oraz skórek w aplikacji nawiązujących do gier. Teraz, chcąc dotrzeć do młodych, stworzył w ramach trybu kreatywnego swoją mapę symulacyjną w Fortnite, łącząc innowacyjną rozgrywkę z edukacją finansową i udostępniając graczom możliwość stworzenia w wirtualnym świecie własnego banku.
Drewniana noga, czarna opaska na wybitym oku, żelazny hak zamiast dłoni, nóż w zębach, laski dynamitu wplecione w brodę, w jednej ręce pistolet, w drugiej kordelas i do abordażu!...
Fundacja Identitas przyznała nagrodę specjalną byłemu dyrektorowi Muzeum Historii Polski Robertowi Kostrze.
W okolicy miejscowości Borowicze zdewastowano kilka miejsc pamięci setek akowców, którzy nie przeżyli katowni NKWD. To już kolejny atak na polskie pomniki w Rosji.
Miejmy nadzieję, że przyjdzie czas sprawiedliwości – że ci, którzy w Polsce odpowiadają za doprowadzenie do tej katastrofy, zostaną odpowiednio ocenieni przed sądy. A jeżeli sądy uznają ich za winnych, to że zostaną ukarani - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński podczas briefingu prasowego odbywającego się pod pomnikiem Ofiar Tragedii Smoleńskiej 2010 roku.
Comiesięczne prowokacje i nieoddzielenie protestujących od oddających hołd tym, którzy zginęli w katastrofie smoleńskiej, mogą się skończyć kolejną tragedią. Obowiązkiem państwa jest zapewnić bezpieczne warunki politykom PiS oraz ich przeciwnikom.
O 19 procent więcej niż w zeszłym roku trzeba zapłacić za nocleg ze śniadaniem w trzygwiazdkowm hotelu w Szklarskiej Porębie, a o 29 procent w Szczyrku. W kwaterach prywatnych ceny rosną jeszcze bardziej. Na tym tle zaskakuje Zakopane, tam ceny są niższe nawet o 50 procent - wynika z analizy rankomat.pl.
To przerażające, że w 2024 roku znajdują się osoby, które pod imieniem i nazwiskiem oddają w mediach społecznościowych hołd Januszowi Walusiowi.
W Łodzi powstaje muzeum, które upamiętni dziecięce ofiary Niemców z założonego przez nich obozu. Równolegle IPN prowadzi poszukiwania miejsc, gdzie zmarłe w tym miejscu odosobnienia dzieci były grzebane.
Ministerstwo kultury stara się uzupełniać elektroniczną bazę miejsc, gdzie są pochowani polscy żołnierze, którzy zginęli w czasie II wojny światowej.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas