Czy Polską rządził Bolesław Zapomniany?

Czy w latach 1034-1038 w kraju nad Wisłą panował Bolesław Zapomniany, rzekomy syn Mieszka II, o którym wzmiankę przynosi pochodząca z drugiej połowy XIII w. „Kronika wielkopolska”?

Aktualizacja: 01.06.2019 12:03 Publikacja: 01.06.2019 00:01

„Zaprowadzenie chrześcijaństwa roku Pańskiego 965”, obraz Jana Matejki z 1889 r.

„Zaprowadzenie chrześcijaństwa roku Pańskiego 965”, obraz Jana Matejki z 1889 r.

Foto: Wilczyński Krzysztof/Muzeum Narodowe w Warszawie

Wszystko wskazuje na to, że to myszy miały największy wpływ na powstanie Polski. To one bowiem pożarły ostatniego księcia plemiennego z linii Popielidów, zwanego Popielem, i pozwoliły synowi Piasta Chościskowica, znanego lepiej jako Piast Kołodziej, Siemowitowi, przejąć władzę i rozpocząć dynastię Piastów. Pochodzący z Galii anonimowy kronikarz jako miejsce tych wydarzeń wskazuje Gniezno, natomiast autor „Kroniki wielkopolskiej” – leżącą opodal Kruszwicę. Kardynalne znaczenie ma tu nie odległość, a to, że Kruszwicą rządzili Goplanie, natomiast Gniezno było własnością Polan. W pierwszym przypadku śmierć Popiela miałaby znamiona przewrotu pałacowego, w drugim dowodziłaby ekspansji Polan na ziemie sąsiadów. Pewne jest jedno: historia o myszach, opisana przez Galla, miała wskazywać na rękę Boga. Ten swoją mocą przekazał władzę w ręce Siemowita, którego „za powszechną zgodą, księciem Polski ustanowił, a Popiela wraz z jego potomstwem doszczętnie wytracił z królestwa”.

„Po jego [Siemowita] zgonie na jego miejsce wstąpił syn jego Lestek, który czynami rycerskimi dorównał ojcu w zacności i odwadze. Po śmierci Lestka nastąpił Siemomysł, syn jego” – pisze Gall Anonim. Relacja ogranicza się w zasadzie do imion. Dzisiejsi historycy zakładają, że Siemowit panował w drugiej połowie IX wieku, Lestek na początku X, Siemomysł od około 930 do 960 r. O ich następcy wiadomo już dużo więcej.

Czasy Mieszka I 

Pierworodny syn Siemomysła swoje rządy rozpoczął od sporów sąsiedzkich i rozszerzania granic swojego państwa. Skonfliktował się między innymi z Wieletami, znanymi również jako Wilcy, grupą Słowian połabskich zamieszkujących tereny między dolną Odrą a Łabą. Wilcy dwa razy pokonali Mieszka, a czas klęsk militarnych zbiegł się z pierwszymi kontaktami politycznymi z Niemcami i Czechami, dwoma silnymi sąsiadami należącymi do kultury chrześcijańskiej.

Wkrótce Mieszko poślubił czeską księżniczkę Dobrawę. Rok później książę Polan wraz z dworem przyjęli chrzest. Rozpoczął się trudny proces chrystianizacji państwa. Mimo częstego oporu ludu, który nie chciał opuścić starych bogów, nowy porządek rozszerzał się. W efekcie do państwa zaczęła napływać kultura łacińska, nastąpił rozwój piśmiennictwa, powstał też stan duchowny, ale przynajmniej na początku całkowicie podporządkowany władcy. Polanie weszli do tak zwanego kręgu cywilizacji zachodniej.

Mieszko nadal walczył o powiększenie państwa. Zawierał i zrywał sojusze, zdobywał i tracił ziemie, ale jego granice ciągle się rozszerzały. Podjął nawet współpracę ze Szwedami przeciwko Duńczykom. Kiedy umierał w 992 roku, podzielił swoje patrymonium między synów, a opiekę nad państwem przekazał Stolicy Apostolskiej, o czym zaświadcza pismo „Dagome iudex”. Nie wiadomo, po co książę napisał pismo. Może chodziło o uzyskanie niezależności diecezji poznańskiej, a może zapewnienie praw do tronu synom z drugiego małżeństwa? Ważne, że władzę zwierzchnią przejął najstarszy z jego synów, Bolesław Chrobry.

Pierwsi królowie Polski

Za rządów Bolesława Chrobrego Polska zdobyła silną pozycję polityczną. Stała się liczącym państwem europejskim, uzyskała też niezależną prowincję kościelną, a dzięki koronacji, najpewniej bez zgody Stolicy Apostolskiej, ranga kraju była równorzędna z innymi krajami chrześcijańskimi. Agresywna polityka pierwszego króla pozostawiła jednak wiele konfliktów zewnętrznych. Wyczerpała też zasoby ekonomiczne kraju, co już wkrótce zachwiało piastowską monarchią.

Jego następca Mieszko II Lambert przejął władzę po ojcu. Natychmiast wygnał z kraju swoich dwóch braci i już w 1025 roku koronował się na króla Polski. Ekspansjonistyczna polityka Chrobrego znalazła godnego następcę. Mieszko II nie był jednak tak zdolnym strategiem ani politykiem jak jego ojciec. Kolejne fragmenty były odcinane ze sztuki sukna pozszywanego przez jego poprzedników. Mieszko II został zmuszony do ucieczki z kraju, a władzę po nim przejął nieudolny Bezprym, który sprawowanie władzy rozpoczął od brutalnych czystek wśród grup popierających poprzedniego władcę i uznanie prymatu cesarza Konrada II. Niechęć do przywódcy rosła – Bezpryma wkrótce zamordowano.

Lambert powrócił do kraju, odzyskał pełnię władzy, ale zmuszony był do walki z reakcją pogańską i niezadowoleniem społecznym, a odbudowa struktur państwa przebiegała bardzo opornie. Zmarł nagle 10 lub 11 maja 1034 roku, pozostawiając państwo osłabione i znacznie okrojone terytorialnie. Niemiecki kronikarz Wipo wspomina: „Mieszko, książę Polski, zszedł przedwczesną śmiercią, a wiara chrześcijańska tam przez jego poprzedników zaczęta i przez niego lepiej umocniona, upadła niestety, w sposób godny płaczu”.

W 1039 roku, po zdjęciu habitu, do Polski wrócił z zakonu w opactwie Cluny, Kazimierz Karol zwany Odnowicielem, by z niemiecką pomocą odzyskać dziedzictwo i odbudować państwo. Do dziś nie jest jasne, czemu Lambert wysłał pierworodnego syna i następcę tronu do klasztoru?

Stop! Kto rządził Polską między 1034 a 1039 rokiem? To nie jest możliwe, aby kraj istniał bez nadzoru władcy. Coś tu nie gra…

Luka w kalendarzu

Pewne informacje możemy znaleźć w XIII-wiecznej „Kronice wielkopolskiej” i kilku innych źródłach, ale są one lakoniczne i niepełne. Zadbali o to ówcześni kronikarze. Kim był ten, którego imię i czyny zostały skazane na damnatio memoriae (łac. potępienie pamięci)? Najprawdopodobniej był synem pierworodnym Mieszka II Lamberta i Rychezy, wnuczki cesarza niemieckiego Ottona II. Nadano mu imię Bolesław. Urodził się około roku 1014, natomiast informację o śmierci „króla Bolesława” umieszczono w Rocznikach Kapituły Krakowskiej pod datą 1038. Data ta nie może dotyczyć Bolesława Chrobrego, ponieważ zmarł w 1025 roku, ani Bolesława Śmiałego zmarłego w 1081 r. Może dotyczyć jedynie króla, który został zapomniany. Pośrednie odniesienia do jego istnienia znajdują się również w „Kronice małopolskiej”, gdzie Bolesław III Krzywousty nosi miano Bolesława IV, a zniszczony w XIX w. „Kodeks tyniecki” przypisywał Bolesławowi II Śmiałemu numer III. Wystarczy zatem czterech palców, aby doliczyć się, że brakuje jednego Bolesława. Chrobry to pierwszy, dla numeru drugiego mamy wakat, numer trzy to Śmiały, a cztery to Krzywousty.

Nieco więcej o istnieniu Bolesława II Zapomnianego dowiadujemy się z „Kroniki wielkopolskiej”: „Gdy umarł [Mieszko II] w roku pańskim 1033, nastąpił po nim pierworodny syn jego Bolesław. Skoro ten został ukoronowany na króla, wyrządzał swej matce wiele zniewag. Matka jego, pochodząca ze znakomitego rodu, nie mogąc znieść jego niegodziwości, zabrawszy maleńkiego syna swego Kazimierza, wróciła do ziemi ojczystej do Saksonii, do Brunszwiku, i umieściwszy tam syna dla nauki, miała wstąpić do jakiegoś klasztoru zakonnic. Bolesław zaś z powodu srogości i potworności występków, których się dopuszczał, źle zakończył życie i choć odznaczony został koroną królewską, nie wchodzi w poczet królów i książąt Polski”.

Jan Długosz również nie pominął zupełnym milczeniem istnienia Zapomnianego. Wspomniał o synu Mieszka II, Bolesławie, zmarłym w dzieciństwie, jeszcze za życia ojca – w ten sposób zachował ciągłość dynastyczną, a jednocześnie wykluczył go jako następcę tronu.

O Bolesławie wspomina też Wincenty z Kielczy, który w połowie XIII w. napisał: „Zostało po nim [Mieszku II] dwóch synów, starszy Bolesław i małoletni Kazimierz. Po starszeństwie zasiada na tronie pierworodny Bolesław. […] Nie panował długo, ale nagromadził tyle zbrodni, że śród nich życie stracił”.

Źródeł wspominających króla jest więcej. Wzmianki można znaleźć w „Rocznikach mazowieckich”, „Rocznikach świętokrzyskich”, „Kronice z Braunweiler”, „Kronice Kosmasa” czy w „Kronice węgierskiej Chartiritusa Biskupa”, a „Tabula regnum Poloniae” z końca XIV w. podkreśla, że: „Jeden waleczny król wymazany został z rzędu panujących”.

Piastowski system rządów

Od tak zwanego chrztu Polski upłynęło 68 lat. To, że Mieszko I kazał pokropić się wodą i ogłosił swoje państwo chrześcijańskim, nie oznaczało jeszcze, że takie ono było faktycznie. Akcja misyjna szła z oporami, a lud był wierny raczej starym tradycjom niż nowemu ukrzyżowanemu Bogu. Mimo że Bezprym, najstarszy syn Bolesława Chrobrego, który objął rządy po ucieczce Mieszka II do Czech, już nie żył, kraj wrzał i był gotów w każdej chwili wybuchnąć. Nie dość, że lud buntował się przeciwko obciążeniom na rzecz możnowładców pobierających dziesięciny, to jeszcze groziła mu wojna religijna. Z jednej strony obowiązywał ustanowiony przez Piastów obrządek łaciński, ale z drugiej strony wielu zwolenników miał wprowadzony przez Cyryla i Metodego, a zwalczany przez Rzym, ryt słowiański. Zwolennicy pogańskich bóstw też czuli się pewnie, przecież jeszcze za czasów Bezpryma rozpoczęli we Wrocławiu budowę pogańskiego chramu, nie chcieli pozbyć się wiary ojców i odciąć od korzeni.

Władza świecka wspierała chrystianizację, ale raczej siłą niż łagodnością i nadstawianiem drugiego policzka. Niemiecki kronikarz Thietmar tak pisał o metodach utrwalania wiary stosowanych przez Bolesława Chrobrego: „Jeśli kto spośród tego ludu ośmieli się uwieść cudzą żonę lub uprawiać rozpustę, spotyka go natychmiast następująca kara: prowadzą go na most targowy i przymocowują doń, wbijając gwóźdź poprzez mosznę z jądrami. Następnie umieszcza się obok nóż i pozostawia mu trudny wybór: albo tam umrzeć, albo obciąć ową część ciała”. Natomiast tych, którzy nie przestrzegali postów, karano wybiciem zębów. Wszystko wskazuje na to, że nowa wiara zapuściła korzenie jedynie na dworze i wśród możnych. Lud chciał pozostać pod opiekuńczymi skrzydłami starych bogów.

W tej rozedrganej rzeczywistości pojawia się nowy władca, Bolesław II Mieszkowic, który później uzyska miano Zapomnianego lub Okrutnego. Kolejny Piast, kolejny okrutnik i sadysta.

Zarówno Lestek i Siemomysł, a Później Mieszko I i Bolesław Chrobry, podjęli próbę budowy państwa na krwi i zgliszczach. Swoją siłę budowali, przyłączając ziemie sąsiednich plemion. Aby tego dokonać, musieli je złamać, bezlitośnie wyrzynając, paląc i biorąc w niewolę podbite ludy. Nie zastanawiali się nad koniecznością zabicia czy wypędzenia członka rodziny, jeśli tylko zagrażał ich władzy. Bez wątpienia sprzedawali też swoich poddanych w niewolę, kiedy tylko kasa zaświeciła pustką. Niewolnicy byli głównym towarem eksportowym państwa Polan zarówno przed, jak i po chrzcie.

Przejęcie władzy po ojcu również wiązało się z przemocą. Należało pozbyć się potencjalnych pretendentów do tronu, zagrażających nowemu królowi lub jego dzieciom. I tak Chrobry rozpoczął panowanie od wygnania Ody, wdowy po Mieszku I i jej trzech synów, a wspierających ich doradców nakazał oślepić. Morderstwo, oślepienie, kastracja, gwałt – tak się wówczas zdobywało władzę! I nikt Piastów za to nie potępiał, ot czasem kościół pogroził palcem. Co musiał zrobić Bolesław II, aby skazano go na damnatio memoriae?

Bolesław Okrutny w walce o władzę opowiedział się po stronie pogaństwa i z całą piastowską brutalnością wypowiedział wojnę kościołowi, który sprzyjał jego politycznym konkurentom. Dla ludzi z kościołem związanych był to armagedon: „Znęcano się nad księżmi, zabijając ich różnymi sposobami. Jednych przebijano nożami lub dzidami, innym podrzynano gardła, jeszcze innych kamienowali, jakby jakieś ofiary”, pisze Długosz. Kraj pogrążył się w chaosie religijnego sporu. Lud coraz trudniej znosił ucisk i nadmierne obciążenia. Piastowski model rządów dawał się wszystkim we znaki. Lont pod tą beczką prochu podpalił czeski książę Brzetysław I. Złupił Kraków i Wielkopolskę. Splądrował Gniezno i Poznań. Konwój ponad 100 wozów ze skarbami i gromadą niewolników skierował się w stronę Śląska, który Brzetysław podporządkował sobie „po drodze”.

Macie zapomnieć!

Bolesław II Zapomniany został najprawdopodobniej skrytobójczo zamordowany. To arcybiskup gnieźnieński Bossuta miał wypowiedzieć słowa klątwy, która spadła na głowę władcy i nakazała wymazać go z ksiąg i ludzkiej pamięci. Danuta Borawska w swojej książce „Kryzys monarchii wczesnopiastowskiej w latach 30. XI wieku” doszukuje się nawet ręki cenzora, przysłanego przez papieża Paschalisa II, który pomagał usuwać informacje o Bolesławie w polskich i nie tylko polskich annałach.

Za powrót na łono kościoła i zwolnienie z klasztoru księcia Kazimierza Polska musiała słono zapłacić. Karę określono dokładnie w bulli wydanej przez papieża Benedykta VIII: „Corocznie płacić będą Polacy kurii papieskiej zwyczajny pieniądz od każdej głowy, wyłączając głowy szlacheckie, nie będą zapuszczać włosów na głowie i brodzie, zwyczajem barbarzyńskim, ale będą je starannie postrzygać. Wielkiego Postu przestrzegać o trzy tygodnie dłużej niż w innych krajach (...), wiecznie też będą obowiązani, aby w Bogu i w Wierze Chrześcijańskiej wdzięczniejszymi i gorliwszymi byli”.

Od XIX wieku historycy spierają się, czy Bolesław Zapomniany w ogóle istniał, czy przypadkiem nie jest on postacią stworzoną przez błędy kronikarzy, a może całkiem wymyśloną. Kiedy uznano wiarygodność „Kronik wielkopolskich”, mediewiści natychmiast przyjęli za pewnik istnienie króla. W latach 80. XIX wieku Tadeusz Wojciechowski przedstawił wywód uznający jego istnienie, bo przecież gdyby nie istniał, Kazimierza nie oddano by do klasztoru, bo w ten sposób kraj straciłby następcę tronu. Kolejnym badaczem, który uznał istnienie Bolesława Zapomnianego, był Oswald Balzer, który ujął go w swojej książce „Genealogia Piastów” i określił daty jego życia. Oczywiście, natychmiast pojawili się przeciwnicy tej teorii. Stanisław Kętrzyński podważył wiarygodność „Kroniki wielkopolskiej”, twierdząc, że „jest źródłem wielce niepewnym i w wielu miejscach podaje informacje nonsensowne i niemożliwe”. W XX wieku również ścierają się zwolennicy i przeciwnicy teorii o istnieniu Bolesława. Danuta Borawska, Zygmunt Wojciechowski czy Tadeusz Wasilewski mówią „tak”, najprawdopodobniej istniał, a zaraz pojawiają się Benedykt Zientara, Jacek Hertel i podważają wszystkie ustalenia. Dążenie do prawdy historycznej jest oczywiście bardzo ważne. Być może nigdy się nie dowiemy, czy istniał Bolesław II Zapomniany. Jednego jednak możemy być pewni: przy historii Piastów i ich walki o władzę „Gra o tron” to bajka dla grzecznych dzieci.

Przy pisaniu tekstu korzystałem z: Jerzy Jankowski „Monarsze sekrety”, Paweł Jasienica „Polska Piastów” i Michael Morys-Twarowski „Narodziny potęgi”.

Historia
Historia analizy języka naturalnego, część II
Historia
Czy Niemcy oddadzą traktat pokojowy z Krzyżakami
Historia
80 lat temu przez Dulag 121 przeszła ludność Warszawy
Historia
Gdy macierzyństwo staje się obowiązkiem... Kobiety w III Rzeszy
Historia
NIK złożyła zawiadomienie do prokuratury ws. Centralnego Przystanku Historia IPN