Reklama
Rozwiń
Reklama

27 grudnia 1939 r.: Wawer pamiętamy!

Nie było w historii Polski równie mrocznych Świąt Bożego Narodzenia jak te z 1939 r. Po 20 latach radości z wolnej ojczyzny nastał czas terroru, gwałtu i bezprawia. Nasi sąsiedzi ukazali wówczas swoje prawdziwe oblicza.

Aktualizacja: 28.12.2019 15:06 Publikacja: 28.12.2019 00:01

Antoni Bartoszek, właściciel restauracji, w której zginęli dwaj Niemcy, został powieszony przed wejś

Antoni Bartoszek, właściciel restauracji, w której zginęli dwaj Niemcy, został powieszony przed wejściem do swojego lokalu

Foto: Forum

80 lat temu, w nocy z 26 na 27 grudnia 1939 r., dwie zbrodnicze kompanie Ordnungspolizei pod dowództwem sturmbannführera Friedricha Wenzla rozpoczęły aresztowania mieszkańców Wawra i Anina w odwecie za śmierć dwóch niemieckich podoficerów, którzy zginęli podczas obławy na przestępców kryminalnych Mariana Prasuły i Stanisława Dąbka. Ok. 23.00 Niemcy otoczyli domy i wyciągali z nich zaskoczonych mężczyzn w wieku od 16 do 70 lat. Mordercom było całkowicie obojętne, na kogo trafią: czy wyciągną za włosy zaspanego nastolatka, czy wypchną z domu zmęczonego chorobą staruszka. Wśród na ślepo zagarniętych z domów 120 ofiar większość stanowili Polacy. Była też niewielka grupa Żydów, a nawet jeden Rosjanin. Tym niewinnym ludziom nie pozwolono pożegnać się z bliskimi. Nie dano im szansy, by po raz ostatni mogli spojrzeć w oczy swoim matkom, żonom i dzieciom. Nie zwracano nawet uwagi na kalectwo ofiar. Historyk Jan Bijata przytacza w swojej książce „Wawer" zeznania majora Bronisława Janikowskiego, któremu udało się ujść z życiem: „Około północy obudziło mnie walenie w drzwi. Usłyszałem krzyk po niemiecku, więc wstałem i otworzyłem drzwi. Wpadło kilku żołnierzy, splądrowali dom i zabrali mnie do komendy. Na ulicy przed komendą stało już kilkadziesiąt osób w trzech szeregach. Noc była jasna. Pełnia księżyca. Mróz koło 20 st. Co pewien czas brano po kilka osób do domu na przesłuchanie. Szło to bardzo szybko. Po obydwu stronach schodków prowadzących do domu stali żołnierze. Każdy wychodzący z przesłuchania był kopniakiem wyrzucany na schodki, a stojący obok żołnierze bili go kolbami, kopali. Na podwórzu, z boku, a nie razem z nami, stał jakiś człowiek bez czapki i bez butów. Ktoś powiedział mi, że to właściciel kawiarni".

RP.PL i The New York Times w pakiecie za 199zł!

Kup roczną subskrypcję w promocji Black Month - duet idealny i korzystaj podwójnie!

Zyskujesz:

- Roczny dostęp do The New York Times, w tym do- News, Games, Cooking, Audio, Wirecutter i The Athletic.

- RP.PL- twoje rzetelne i obiektywne źródło najważniejszych informacji z Polski i świata z dodatkową weekendową porcją błyskotliwych tekstów, wnikliwych analiz i inspirujących rozmów w ramach magazynu PLUS MINUS.

Reklama
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Opinie Ekonomiczne
USA kontra Chiny: półprzewodniki jako pole bitwy?
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama