Mogę tylko przypuszczać, że ta kampania jest przeznaczona głównie na wewnętrzny użytek. Kolejny raz próbuje przekonać Rosjan, że ktoś im znów przeszkadza: a to Amerykanie, a to Ukraińcy, potem Białorusini (chodzi o zeszłoroczną kampanię propagandową, która towarzyszyła odmowie prezydenta Aleksandra Łukaszenki „pogłębiania integracji" z Rosją – red.). Teraz przyszła kolej na was.
Jakoś tak się składa, że pod rządami Putina Rosja nie może żyć w spokoju i zgodzie z sąsiadami.
Jeśli konflikt jest wykorzystywany głównie na użytek wewnętrzny, to czy zakończy się po ustabilizowaniu sytuacji politycznej, czyli przyjęciu w Dumie poprawek do konstytucji i okrzepnięciu nowego rządu?
Wszystko zależy od artykułu prasowego, który pisze Putin właśnie na temat historii drugiej wojny światowej i – jak to on określa – jej „zakłamywania". Zapowiedział jego napisanie jeszcze w grudniu, podczas konferencji prasowej. Wtedy też dziennikarz z „Komsomolskiej Prawdy" zaproponował, że gazeta go wydrukuje.