Reklama

Krzysztof Kowalski: Kostucha jako wodzirej i choreograf

„Szczęśliwy, kto z tego tańcu spocznie w niebieskim szańcu. Nieszczęsny, kto z tego koła w piekło wpadłszy, biada! Woła”.

Publikacja: 04.06.2020 21:00

Cmentarz w okolicy Manaus w Brazylii

Cmentarz w okolicy Manaus w Brazylii

Foto: AFP

Taki komentarz towarzyszy w klasztorze Bernardynów w Warszawie, w dolnym korytarzu, obrazowi „Taniec śmierci”. Namalowano go na początku XIX wieku, ale jest przejawem pamięci tego, co działo się kilka stuleci wcześniej.

Nie trzeba być prorokiem, aby przewidzieć, że koronawirus wskrzesi w zbiorowej świadomości obrazy nie tylko sprzed stulecia, z czasów grypy hiszpanki, ale także te rodem ze średniowiecza, gdy szalała czarna śmierć, dżuma. Była to najstraszniejsza zaraza, jaką w ogóle znają dzieje. Historycy obliczyli, że spowodowała śmierć jednej trzeciej, jeśli nie połowy, ówczesnej ludzkości. Prof. Władysław Szumowski ujął to tak: „Epidemia zaczęła się w Azji, być może w Mandżurii, skąd przeniosła się do Chin, gdzie miało wskutek tego wymrzeć kilkanaście milionów ludzi. Epidemia przeniosła się drogami handlowymi na zachód (...). Z wiosną 1348 r. zaraza objęła jak płomień miasta włoskie” („Historia medycyny”). Czy to aby czegoś nie przypomina?

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Materiał Promocyjny
Sprzedaż motocykli mocno się rozpędza
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama