Rozkaz nie dotarł jednak na okręt podwodny, gdyż anulował go oficer operacyjny okrętów podwodnych kontradmirał Peter Herbert. Co więcej, następny sygnał wysłany do „Conquerora” o godzinie 09.15 GMT stwierdzał, że „General Belgrano” nie powinien zostać zaatakowany, dopóki obowiązujące „reguły podjęcia działań przy użyciu siły” (Rulet of Engagement) nie będą zmienione. Komandor Wreford Brown upewnił się, że ROE zostały zmienione. Dowódca południowoatlantyckiego teatru wojny admirał Fieldhouse miał upomnieć Woodwarda, że przekracza kompetencje, lecz ten podtrzymał swe stanowisko. W istocie wszyscy zaangażowani w sprawę dowódcy już wówczas zakładali, że strata „General Belgrano” może zdemoralizować argentyńskie siły. Tę wersję wydarzeń podtrzymuje admirał Woodward twierdząc, że z pełną premedytacją przekroczył swoje kompetencje, by w ten sposób przyspieszyć pracę machiny biurokratycznej w Nortwood i Londynie. W ocenie admirała była to niesubordynacja, ale zgodna z najlepszymi tradycjami Royal Navy.