Pierwszy Żyd w polskim mundurze

Sam Tadeusz Kościuszko zezwolił Berkowi Joselewiczowi na utworzenie żydowskiego pułku konnego, który miałby liczyć 500 osób

Publikacja: 25.08.2008 12:50

Pierwszy Żyd w polskim mundurze

Foto: Zbiory ŻIH

Żydzi ramię w ramię z Polakami walczyli w polskiej armii podczas II wojny światowej. W szeregach armii Andersa oraz w innych polskich jednostkach wojskowych na Zachodzie i na Wschodzie służyło ponad 100 tys. Żydów. Prawie 140 tys. walczyło w armii Stanów Zjednoczonych, ok. 50 tys. w armii brytyjskiej, 30 tys. w Brygadach Żydowskich z Palestyny, a nawet 20 tys. w armii australijskiej.

Natomiast symbolem polskich i żydowskich zarazem patriotów stał się Berek Joselewicz (postaci tej poświęciliśmy cały zeszyt 8 – przyp. red.).

Urodził się 17 września 1764 roku w Kretyndze (tereny obecnej Litwy). Wywodził się z rodziny o tradycjach kupieckich, która cieszyła się dużym poważaniem także wśród szlachty.

Berek Joselewicz postanowił kontynuować rodzinną tradycję i również zajął się handlem – sprzedawał konie wojsku. Pracował głównie dla Ignacego Massalskiego, który darzył go dużym zaufaniem i wielokrotnie wysyłał na wojaże po Europie jako przedstawiciela książęcych interesów.

Podczas jednej z takich wypraw do Francji Joselewicz zaczął się uczyć języka francuskiego. Sporo czasu spędził w Paryżu, gdzie doświadczył ducha rewolucji francuskiej. Prawdopodobnie to przeżycie wywarło wielki wpływ na jego poglądy. Po powrocie do kraju zdecydował się przyłączyć do liberałów zgromadzonych wokół Tadeusza Kościuszki.

Wówczas stała się rzecz niezwykła. Sam Tadeusz Kościuszko zezwolił Berkowi Joselewiczowi na utworzenie żydowskiego pułku, który miałby liczyć 500 osób. Była to formacja zupełnie wyjątkowa, ponieważ skrupulatnie przestrzegano w jej szeregach koszerności posiłków, szabatu oraz celebrowania świąt. Swą oryginalność pułk także akcentował specjalnym wezwaniem do walki w jidysz. Oficjalnie żydowski pułk konny został powołany do działania 17 września 1794 roku i wszedł w skład oddziałów kościuszkowskich.

Niedługo potem Berek Joselewicz zasłynął w legionach gen. Henryka Dąbrowskiego we Włoszech, dokąd dotarł po upadku insurekcji. Został tam mianowany dowódcą polskiego oddziału i bohatersko walczył między innymi pod Austerlitz, Hohelinden i Novi. Jego patriotyzm i męstwo uhonorowano wówczas francuską Legią Honorową, kilka lat później Krzyżem Virtuti Militari.

Joselewicz był wielkim patriotą, dobro Polski i lojalność wobec ojczyzny były dla niego najwyższą wartością. Zasady te wpoił także swojemu synowi Józefowi Berkowiczowi. Ojciec z synem wspólnie walczyli za Polskę. Wzięli także udział w starciu z wojskami austriackimi pod Kockiem. Niestety dla Berka Joselewicza ta bitwa była jego ostatnią. Poległ na polu walki.

Tradycje wojskowe dzielnie kontynuował jego syn. Dowodził szwadronem podczas powstania listopadowego. Prowadził także osobliwą akcję wśród Żydów walczących w rosyjskiej armii, werbując ich do polskich oddziałów.

Dzisiaj wiele symboli upamiętnia Żyda, który oddał życie za ukochaną ojczyznę. W Krakowie na Kazimierzu jest ulica, której patronuje właśnie Joselewicz, w tym właśnie miejscu mieszkał i zginął wspominany już przeze mnie kilka tygodni temu Mordechaj Gebirtig. O tym zaklętym w czasie miejscu i jego patronie wzruszająco wspomina Katarzyna Jamróz, śpiewając piękną acz smutną kompozycję klezmera Leopolda Kozłowskiego i Jacka Cygana „Drzewka Kazimierza”: „Szumi, szumi pamięci wiatr/Tyle lat byli tu, a teraz poszli sobie w świat”.

współpraca Ewa Szmal

Szewach Weiss, autor cyklu esejów „W świetle menory” do dodatku „Rzeczpospolitej” o Żydach polskich. Profesor politologii, wykładowca w Katedrze Erazma z Rotterdamu na Uniwersytecie Warszawskim, komentator „Wprost”. Był ambasadorem Izraela w Polsce, przewodniczącym Knesetu, przewodniczącym rady instytutu Yad Vashem

Żydzi ramię w ramię z Polakami walczyli w polskiej armii podczas II wojny światowej. W szeregach armii Andersa oraz w innych polskich jednostkach wojskowych na Zachodzie i na Wschodzie służyło ponad 100 tys. Żydów. Prawie 140 tys. walczyło w armii Stanów Zjednoczonych, ok. 50 tys. w armii brytyjskiej, 30 tys. w Brygadach Żydowskich z Palestyny, a nawet 20 tys. w armii australijskiej.

Natomiast symbolem polskich i żydowskich zarazem patriotów stał się Berek Joselewicz (postaci tej poświęciliśmy cały zeszyt 8 – przyp. red.).

Pozostało 86% artykułu
Historia
Paweł Łepkowski: Najsympatyczniejszy ze wszystkich świętych
Historia
Mistrzowie narracji historycznej: Hebrajczycy
Historia
Bunt carskich strzelców
Historia
Wojna zimowa. Walka Dawida z Goliatem
Materiał Promocyjny
Przewaga technologii sprawdza się na drodze
Historia
Archeologia rozboju i kontrabandy
Materiał Promocyjny
Transformacja w miastach wymaga współpracy samorządu z biznesem i nauką