Miliony euro na Auschwitz

Jutro 64. rocznica wyzwolenia niemieckiego obozu. Tymczasem pozostałości po Auschwitz-Birkenau niszczeją. Aby przetrwały dla przyszłych pokoleń, potrzeba 100 mln euro. Polsce trudno będzie sobie z tym poradzić. Konieczna jest międzynarodowa pomoc

Aktualizacja: 26.01.2009 11:45 Publikacja: 26.01.2009 01:12

Miliony euro na Auschwitz

Foto: Fotorzepa, Bartosz Siedlik

Najgorsza sytuacja jest na terenie Birkenau. Zagrożonych jest tam 45 murowanych budynków, które stoją na podmokłym gruncie i pękają. Trzeba wzmocnić ich fundamenty, zrobić odwodnienia. Inaczej nie przetrwają.– Należy pamiętać, że obiekty obozowe budowali więźniowie jako tymczasowe, byle jak. Tylko Auschwitz I miał porządne budynki jeszcze austriackich koszar – przypomina prof. Władysław Bartoszewski, przewodniczący Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej i były więzień obozu. Swoje zrobił czas, a także ponad milion osób odwiedzających co roku muzeum powstałe w 1947 r. na terenie obozu.

– Jeżeli teraz nie rozpoczniemy gruntownej konserwacji, za kilka lat będziemy oskarżani o zniszczenie tego światowego symbolu Holokaustu – ostrzega prof. Władysław Bartoszewski.

Problemem są jednak pieniądze. Państwo polskie od ponad 60 lat utrzymuje muzeum. Wstęp do niego jest bezpłatny. Koszty konserwacji, na którą potrzeba ponad 100 mln euro, przerastają jednak możliwości Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, które ma także pod opieką inne obozy i miejsca pamięci.

Skąd zatem wziąć pieniądze na konserwację? – Nie chcemy wprowadzać biletów wstępu do Auschwitz – zaznacza prof. Bartoszewski. Szansą na uratowanie tego, co pozostało po obozie, jest międzynarodowa pomoc.

– Będziemy utrzymywać muzeum, ale ze względu na uniwersalny charakter Auschwitz wszyscy powinni zaangażować się w dzieło jego ochrony dla przyszłości – podkreśla Tomasz Merta, wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego.

– Europa i świat powinny się włączyć w odpowiedzialność za zachowanie Auschwitz – apeluje prof. Bartoszewski. Przypomina, że obóz jako jedyny jest wpisany na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO i że ginęli w nim obywatele wielu krajów Europy.

– Znam dobrze stan muzeum i uważam, że pomoc międzynarodowa jest absolutnie niezbędna – ocenia Piotr Kadlcik, przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce.

Pomysł popiera też Michael Schudrich, naczelny rabin Polski: – Jest niemoralne, by na Polskę spadał cały obowiązek konserwacji Auschwitz! Jego zdaniem pieniądze powinni wyłożyć głównie Niemcy oraz rządy krajów, których mieszkańcy ginęli w obozie.

W przeszłości pojawiała się już taka pomoc, choć nie była ona wielka. W latach 90. muzeum otrzymało z zagranicy około 25 mln dolarów na konkretne inwestycje i programy konserwatorskie. Ostatnio jednak udział zagranicznych wpłat sięga zaledwie 4 – 5 proc. budżetu muzeum.

[ramka][srodtytul]Muzeum potrzebne Europie[/srodtytul]

Piotr M.A. Cywiński, dyrektor Państwowego Muzeum Auschwitz-Birkenau

[b]RZ: Ile będzie kosztować odnowa obozu?[/b]

Piotr M.A. Cywiński: To poważne przedsięwzięcie. Muzeum obejmuje prawie 200 ha, na których znajduje się 155 budynków i 300 ruin. Generalna konserwacja zaplanowana jest na 20 lat. Szacujemy, że trzeba na nią wydać ponad 100 mln euro. Obecnie budżet muzeum wynosi 24 mln zł, z czego od

państwa dostajemy ok. 11 mln. Wystarcza to tylko na utrzymanie i bieżące naprawy.

[b]Jak mogą pomóc inne kraje?[/b]

Wraz z Międzynarodową Radą Oświęcimską proponujemy stworzenie funduszu wieczystego do stałego finansowania konserwacji obozu. Miałby on stały kapitał w wysokości ok. 120 mln euro pochodzący z wpłat różnych państw i Unii Europejskiej. Obracając tymi pieniędzmi np. wchodząc w bezpieczne inwestycje, fundusz mógłby uzyskiwać rocznie ok. 5 mln euro, które byłyby przeznaczone wyłącznie na konserwację. Gotowy jest statut tego funduszu jako fundacji. Trwają międzynarodowe uzgodnienia.

[b]Z jakim skutkiem? [/b]

Spotykamy się z przychylnością rządów wielu państw. Władze Niemiec już publicznie poparły tę inicjatywę, a prezydencja czeska obiecała pomóc wprowadzić tę sprawę na forum UE. Chodzi przecież nie tylko o kwestię świadectwa tragicznej historii, ale także ratowanie naszej przyszłości. Auschwitz bowiem najdobitniej tłumaczy nowym pokoleniom, dlaczego musimy budować pokojowe relacje w Europie i na świecie.

[b]Kto zajmie się konserwacją?[/b]

Od kilku lat mamy w muzeum profesjonalną sekcję konserwatorską ze świetnym zespołem fachowców i sprzętem. To niezwykle ważne, gdyż na ogół konserwatorzy nie zajmują się obiektami sprzed pół wieku. Wiemy też dokładnie, co trzeba robić.[/ramka]

Najgorsza sytuacja jest na terenie Birkenau. Zagrożonych jest tam 45 murowanych budynków, które stoją na podmokłym gruncie i pękają. Trzeba wzmocnić ich fundamenty, zrobić odwodnienia. Inaczej nie przetrwają.– Należy pamiętać, że obiekty obozowe budowali więźniowie jako tymczasowe, byle jak. Tylko Auschwitz I miał porządne budynki jeszcze austriackich koszar – przypomina prof. Władysław Bartoszewski, przewodniczący Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej i były więzień obozu. Swoje zrobił czas, a także ponad milion osób odwiedzających co roku muzeum powstałe w 1947 r. na terenie obozu.

Pozostało 86% artykułu
Historia
Zaprzeczał zbrodniom nazistów. Prokurator skierował akt oskarżenia
Materiał Promocyjny
Z kartą Simplicity można zyskać nawet 1100 zł, w tym do 500 zł już przed świętami
Historia
Krzysztof Kowalski: Kurz igrzysk paraolimpijskich opadł. Jak w przeszłości traktowano osoby niepełnosprawne
Historia
Kim byli pierwsi polscy partyzanci?
Historia
Generalne Gubernatorstwo – kolonialne zaplecze Niemiec
Materiał Promocyjny
Najszybszy internet domowy, ale także mobilny
Historia
Tysiąc lat polskiej uczty
Materiał Promocyjny
Polscy przedsiębiorcy coraz częściej ubezpieczeni