Podziemne bunkry i korytarze

Przygotowania do obrony Okinawy Japończycy rozpoczęli jeszcze w pierwszej połowie 1944 roku. Od Formozy poprzez archipelag Riukiu aż po wyspę Kiusiu stworzono sieć baz lotniczych wspartych setkami baterii przeciwlotniczych.

Publikacja: 13.02.2009 06:45

Do nadchodzącej bitwy przeznaczono niemal 10 tys. samolotów. Część z nich stanowiły maszyny pilotów-samobójców – sławnych kamikaze. Głównym celem cesarskich sił powietrznych było niszczenie amerykańskiej floty inwazyjnej.

W południowej części Okinawy stworzono potężne linie umocnień połączonych długimi podziemnymi tunelami. Na skalistych wzniesieniach wybudowano setki bunkrów i schronów bojowych. Umocnienia wzajemnie kryły się ogniem i nie można było ich swobodnie obejść. Wstrzelana w teren broń maszynowa i moździerze tworzyły przyszłe strefy śmierci. Łącznie zbudowano ok. 60 mil podziemnych fortyfikacji.

Do obrony Okinawy skierowano oddziały 32. Armii gen. Mitsuru Ushijimy. Dysponował on dwoma dywizjami (24. i 62.) oraz brygadą piechoty, brygadą artylerii, pułkiem czołgów oraz mniejszymi jednostkami wsparcia – batalionami przeciwlotniczymi, przeciwpancernymi i inżynieryjnymi. W przybrzeżnych bazach znajdowały się specjalne oddziały morskie wyposażone w łodzie motorowe do samobójczych ataków na okręty przeciwnika. Dodatkowo z personelu marynarki wojennej sformowano kilka batalionów, które porozdzielano pomiędzy dywizje piechoty. Na wyposażeniu 32. Armii znajdował się także specjalny pułk moździerzy kalibru 320 mm.

Japońskie oddziały liczyły ok. 77 tys. żołnierzy i ok. 20 tys. personelu pomocniczego. Było to jednak zdecydowanie za mało do skutecznej obrony całej wyspy mającej 1,2 tys. km kw. powierzchni. Ushijima zdawał sobie sprawę z przygniatającej przewagi ogniowej wroga. Uznał, że obrona wybrzeża nie przyniesie spodziewanego efektu i zakończy się zniszczeniem jego oddziałów przez artylerię okrętową i lotnictwo. Dlatego postanowił wpuścić Amerykanów w głąb lądu, po czym rozbić ich śmiałym kontratakiem i zmusić do ewakuacji.

Główne siły japońskie rozlokowały się w południowej części wyspy. Do symbolicznej obrony środkowej i północnej części pozostawiono kilka batalionów, które miały opóźniać marsz przeciwnika. 62. Dywizja Piechoty zajmowała trzy linie obrony na północ od miejscowości Naha i Shuri.

Pierwsze pozycje przesłonowo-opóźniające znajdowały się niedaleko rejonu spodziewanego lądowania. Drugą linię stanowiły stanowiska na skalistych wzniesieniach rozciągających się od wschodniego do zachodniego wybrzeża wyspy. Trzecia linia obrony znajdowała się ok. 2 mil od drugiej i okalała szerokim półkolem liczące siedem wieków miasto Shuri.

24. Dywizja zabezpieczała południowy skraj wyspy i stanowiła odwód dowódcy armii do planowanego przeciwnatarcia. 44. Brygada obsadziła półwysep Chinen, osłaniając wschodnie skrzydło armii.

Do nadchodzącej bitwy przeznaczono niemal 10 tys. samolotów. Część z nich stanowiły maszyny pilotów-samobójców – sławnych kamikaze. Głównym celem cesarskich sił powietrznych było niszczenie amerykańskiej floty inwazyjnej.

W południowej części Okinawy stworzono potężne linie umocnień połączonych długimi podziemnymi tunelami. Na skalistych wzniesieniach wybudowano setki bunkrów i schronów bojowych. Umocnienia wzajemnie kryły się ogniem i nie można było ich swobodnie obejść. Wstrzelana w teren broń maszynowa i moździerze tworzyły przyszłe strefy śmierci. Łącznie zbudowano ok. 60 mil podziemnych fortyfikacji.

Historia
Czy będą ekshumacje Ukraińców? IPN: Nie ma wniosku
Historia
Na ratunek zamkowi w Podhorcach i innym zabytkom
Historia
„Apokalipsa była! A w literaturze spokój”
Historia
80. rocznica wyzwolenia obozu Auschwitz-Birkenau. Świat słucha świadectwa ocalonych
Historia
Pamięć o zbrodniach w Auschwitz-Birkenau. Prokuratura zamknęła dwa istotne wątki