Reklama
Rozwiń

Serie śmierci

Podczas drugiej wojny światowej używano broni maszynowej najróżniejszej klasy i przeznaczenia. Nową broń strzelecką przygotowali też Niemcy, łamiąc zakaz traktatu wersalskiego. Pod koniec lat 20. Rheinmetall zaproponował uniwersalny karabin maszynowy. Dotychczas używany ckm był celny, ale ważył ponad 60 kg, z kolei rkm ważył 6 – 7 kg, ale z powodu mocnego odrzutu trudno było nim celować. Tak powstał MG34 o masie 12 kg.

Publikacja: 17.04.2009 08:18

Niemiecki karabin maszynowy MG34 na trójnogu

Niemiecki karabin maszynowy MG34 na trójnogu

Foto: Archiwum „Mówią Wieki"

Broń była celna, lekka i uniwersalna, bo pozwalała strzelać w dzień, w nocy, do celów na ziemi i w powietrzu. Miała lufę, którą można było szybko wymieniać, co było rekomendowane przez producenta, po odpaleniu w trybie automatycznym 250 pocisków.

W 1942 roku fabryka Metall und Lackierwarenfabrik Kurt Grossfuss, która specjalizowała się w produkcji tłoczonych z blachy latarni, uprościła produkcję MG34, wprowadzając MG42. Liczba roboczogodzin spadła o połowę, do 150, a koszt o 24 proc., do 250 RM. Model MG42 miał też dwukrotnie większą szybkostrzelność teoretyczną dochodzącą do 1500 strzałów na minutę. Broń nazywano rozpylaczem lub szpandauem, od nazwy przedmieścia Berlina, w którym mieściła się jedna z fabryk broni. W czasie wojny wyprodukowano 400 tys. tych uniwersalnych karabinów maszynowych – o 50 tys. więcej niż MG34.

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Historia
07 potyka się o własne nogi. Odtajnione akta ujawniły nieznane fakty o porwaniu Bohdana Piaseckiego