Strzelecki orzeł bez korony

Legiony przeszły do legendy, zanim Polska powróciła na mapę, a ich ogromny wpływ na odrodzenie Rzeczypospolitej trudno oszacować. Zanim jeszcze wojna wybuchła, odżyła w społeczeństwie pamięć o epopei napoleońskiej oraz o powstaniach narodowych.

Publikacja: 29.04.2009 07:43

W legionowej ziemiance

W legionowej ziemiance

Foto: Muzeum Wojska Polskiego, Archiwum Państwowe w Krakowie

Chodziło o podkreślenie tradycji walki o wolność z bronią w ręku. Sprzyjały temu huczne obchody 100. rocznicy śmierci księcia Józefa Poniatowskiego w 1913 roku, wplatane w program ćwiczeń Strzelca, podobnie jak i 50. rocznicy powstania styczniowego. Obchody te, w których Piłsudski brał udział, miały znaczny wymiar.

Akademiom i przedstawieniom teatralnym w mniejszych miejscowościach, przemarszom ulicami dużych miast, jak Lwów czy Kraków, towarzyszyła twórczość naukowa i działalność wydawnicza. Do naukowego środowiska polskiej irredenty zaliczali się historycy tego formatu co Szymon Aszkenazy, Marian Kukiel, Wacław Tokarz czy Michał Sokolnicki. Zaliczyć do tej grupy można by i Bronisława Gembarzewskiego, którego albumy o armii Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego obudziły tęsknoty za czynem wojskowym. Oficyny Ludwika Anczyca w Krakowie czy nawet wydawnictwo Rzepeckich w Poznaniu można zaliczyć do kręgu irredenty niepodległościowej.

Pozostało jeszcze 97% artykułu

Już za 19 zł miesięcznie przez rok

Jak zmienia się Polska, Europa i Świat? Wydarzenia, społeczeństwo, ekonomia i historia w jednym miejscu i na wyciągnięcie ręki.

Subskrybuj i bądź na bieżąco!

Reklama
Historia
Kim naprawdę był Hans Kloss
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Historia
Jakie tajemnice skrywa jeszcze więzienie przy Rakowieckiej w Warszawie
Historia
Zrabowany pierścień króla Zygmunta Starego w niemieckich rękach
Historia
Lądowa epopeja żaglowca Vasa
Historia
Wikingowie: w poszukiwaniu nowego domu
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama