Prezydent broni konstytucji

– Konstytucję można zmieniać, naprawiać, ulepszać, ale dzisiaj stoi ona ponad wszystkimi innymi źródłami prawa – mówił prezydent Lech Kaczyński podczas uroczystości związanych z obchodami 218. rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 maja.

– Żyjemy w jednoczącej się Europie. W tych warunkach rola konstytucji jest szczególna – to ona jest w Polsce najwyższym prawem. Tak jest i tak musi pozostać – powiedział Kaczyński.

– Prezydent wysłał wyraźny sygnał, że łatwo się nie podda i będzie twardo walczył o swoje uprawnienia – komentuje dr Bartłomiej Biskup, politolog z Uniwersytetu Warszawskiego.

[srodtytul]PO szykuje zmiany[/srodtytul]

Tak samo słowa głowy państwa odebrali politycy Platformy. Według nich jest jasne, że Lech Kaczyński niechętnie patrzy na propozycje rozpoczęcia debaty na temat ewentualnych zmian w konstytucji. Uważają, że mówiąc o literalnym czytaniu konstytucji, prezydent miał też na myśli propozycje ustawy kompetencyjnej. Ma ona rozstrzygnąć spory między rządem i prezydentem o reprezentowanie Polski w UE.

– Szkoda, że prezydent nie zauważa, że na temat konstytucji dobrze by było jednak podjąć dyskusję – uważa Waldy Dzikowski, wiceszef PO.

W ubiegłym tygodniu pisaliśmy w „Rz”, że Platforma jeszcze w tym roku chce powołać komisję konstytucyjną do opracowania propozycji zmian ustawy zasadniczej. W tym względzie jej politycy mają rozmaite pomysły: chcą dokonać nowego podziału kompetencji między rządem a prezydentem; ograniczyć głowie państwa możliwość wetowania ustaw.

Z kolei Klub Lewicy zgłosił projekt uchwały w sprawie powołania Rady Konstytucyjnej.

Bartłomiej Biskup zauważa, że 3 maja jest wręcz naturalną datą, by powróciły pytania o obecną konstytucję i problemy związane ze współpracą na linii prezydent – rząd.

[wyimek]Prezydent wysłał sygnał, że będzie twardo walczył o swoje uprawnienia - dr Bartłomiej Biskup, politolog[/wyimek]– Niestety, w żadne zmiany w konstytucji nie da się wpisać cech charakteru – tak jeden z polityków PO tłumaczy powód, dla którego jego partia chce też uchwalenia tzw. ustawy kompetencyjnej. Według marszałka Sejmu Bronisława Komorowskiego jej projekt trafi do laski marszałkowskiej po rozstrzygnięciu przez Trybunał Konstytucyjny sporu, kto ma reprezentować Polskę na szczytach UE. Ma to nastąpić 20 maja.

– Politycy PO powinni się zastanowić, czy opłaca im się wprowadzać doraźne zmiany w postaci ustawy kompetencyjnej, kiedy za półtora roku odbędą się wybory prezydenckie, a ich lider ma olbrzymie szanse na zwycięstwo – mówi Biskup. Jego zdaniem, jeśli już zmieniać ustawę zasadniczą, to powinny to być zmiany poważne.

Andrzej Dera (PiS), wiceszef Komisji Ustawodawczej, uważa jednak, że do nich nie dojdzie. – Mówienie o ustawie kompetencyjnej to nic innego jak tworzenie przez PO na siłę pola konfliktu. Współdziałanie rządu z prezydentem wymaga nie zmian ustawowych, ale jedynie dobrej woli – podkreśla.

Ostro zabrzmiały też słowa prezydenta, że w Polsce nie tak dawno mówiono o zagrożeniu demokracji, a było to jedynie zagrożenie przywilejów ludzi, którzy nie działali dla dobra kraju.

[srodtytul]Modlitwy i parady [/srodtytul]

Rocznicę uchwalenia Konstytucji 3 maja poza prezydentem świętowali m.in. marszałkowie Sejmu i Senatu Bronisław Komorowski i Bogdan Borusewicz, premier Donald Tusk, minister obrony Bogdan Klich, szef Kancelarii Prezydenta Piotr Kownacki, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego Aleksander Szczygło.

W kościołach w całym kraju modlono się w intencji ojczyzny. W wielu miastach złożono kwiaty w miejscach pamięci, np. w Krakowie – pod Krzyżem Katyńskim i Grobem Nieznanego Żołnierza, a w Szczecinie – pod pomnikiem Czynu Polaków.

W Sejmie i w Senacie z okazji rocznicy zorganizowano dzień otwarty. Trybunał Konstytucyjny zebrał się na specjalnej sesji, w której uczestniczyła m.in. Danuta Hübner. Unijna komisarz do spraw polityki regionalnej namawiała do szybkiego przyjęcia w Polsce unijnej waluty.

[ramka][srodtytul]Jan Olszewski uhonorowany[/srodtytul]

Prezydent wręczył Order Orła Białego – najwyższe odznaczenie państwowe – byłemu premierowi Janowi Olszewskiemu. – To człowiek, który ponad pół wieku życia poświęcił walce o wolną Polskę. Zaczynał jako 14-letni powstaniec w roku 1944 – mówił Lech Kaczyński. Podkreślał, że Olszewski dopiero teraz zgodził się przyjąć odznaczenie.

Jan Olszewski w latach 1991 – 1992 stał na czele rządu. W PRL był obrońcą opozycjonistów w procesach politycznych. Obecnie jest doradcą Lecha Kaczyńskiego.

Orderem Odrodzenia Polski prezydent uhonorował adwokatów, którzy w stanie wojennym bronili opozycjonistów. Odznaczenie to dostali też artyści: Jan Pietrzak, Edyta Geppert, Stanisław Soyka.

Kaczyński zapowiedział, że będzie kontynuował politykę odznaczania zasłużonych dla wolnej Polski, z wyróżnieniem których III RP się spóźniła.– Prezydent Aleksander Kwaśniewski też odznaczał opozycjonistów. Choćby Karola Modzelewskiego czy Jacka Kuronia – przypomina Ryszard Kalisz (SLD), były szef kancelarii Kwaśniewskiego.