Reklama
Rozwiń
Reklama

Warszawskie spory o krzyże

Ostatnie wydarzenia przed Pałacem Namiestnikowskim są okazją do przypomnienia, że w Warszawie były już spory o krzyże. Zazwyczaj nie miały one charakteru religijnego.

Publikacja: 21.08.2010 18:18

Postawiony w 1916 roku przetrwał prawie 80 lat. Pod tzw. krzyżem Traugutta koło Fortu Legionów odbyw

Postawiony w 1916 roku przetrwał prawie 80 lat. Pod tzw. krzyżem Traugutta koło Fortu Legionów odbywały się w latach 30. uroczystości patriotyczne. W roku 1994 wystawiono nowy, nieco inny krzyż. Dlaczego nie skopiowano starego?

Foto: Fotorzepa, Jak Jakub Ostałowski

W wieku XVIII niszczono krzyże przydrożne, w następnym stuleciu traktowano je podejrzliwie, gdyż stały się patriotycznymi symbolami, a w XX wieku wynoszono je nocami z cmentarzy, bo były „niesłuszne ideowo”.

[srodtytul]Czasy dawne[/srodtytul]

Do połowy XVIII wieku w Warszawie obowiązywały prawa sprzed niemal 200 lat, z czasów Księstwa Mazowieckiego, zabraniające luteranom i kalwinom posiadania własnych kościołów. Wyznawcy tych odłamów chrześcijaństwa jeździli więc na Podlasie do Węgrowa, gdzie istniało centrum ewangelickie.

Zwyczaje się zmieniły, gdy nastali królowie sascy, a w Warszawie pojawiło się obce wojsko, nie tylko katolickiego wyznania. Msze dla tych ludzi odprawiano w szopach oraz w koszarach.

Wiele lat temu usłyszałem historię, jakoby w Niemczech natrafiono na pamiętniki z czasów Augusta III, w których opisywano burdy, jakie wybuchały, gdy przed takimi miejscami uczniowie jezuiccy stawiali krzyże nocą, zaś rankiem usuwali je protestanci. Ile prawdy w tej opowieści, nie mam pojęcia; nie znam nawet autora tych pamiętników. Ale historia wielce prawdopodobna...

Reklama
Reklama

Minęło sto lat i krzyż stał się symbolem patriotycznym, a wiara – wsparciem dla polskości pod zaborami. W 1861 roku doszło do wielkich, antyrosyjskich demonstracji z ofiarami śmiertelnymi. Zdeterminowana władza zamknęła kościoły do marca 1862 roku. Wydano też zakaz iluminowania figur kultowych poza świątyniami. Oczywiście tamta iluminacja nie miała nic wspólnego z tą współczesną. Nawet lamp naftowych nie stawiano, a zwykłe świeczki, ale i one nie dawały spokoju władzom carskim. Prababka wspominała mi pół wieku temu, że ktoś z rodziny biegał przed powstaniem styczniowym po mieście i na złość, a nie z powodów religijnych, zapalał świeczki przed krzyżami oraz figurami świętych.

[link=http://www.zyciewarszawy.pl/artykul/257088,506248.html]Czytaj więcej w Życiu Warszawy[/link]

W wieku XVIII niszczono krzyże przydrożne, w następnym stuleciu traktowano je podejrzliwie, gdyż stały się patriotycznymi symbolami, a w XX wieku wynoszono je nocami z cmentarzy, bo były „niesłuszne ideowo”.

[srodtytul]Czasy dawne[/srodtytul]

Pozostało jeszcze 88% artykułu
Reklama
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Historia
Niezależne Zrzeszenie Studentów świętuje 45. rocznicę powstania
Materiał Promocyjny
Manager w erze AI – strategia, narzędzia, kompetencje AI
Historia
Którędy Niemcy prowadzili Żydów na śmierć w Treblince
Materiał Promocyjny
eSIM w podróży: łatwy dostęp do internetu za granicą, bez opłat roamingowych
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama