To było dokładnie 30 lat temu. Wieczorem 27 sierpnia dotarłem do bramy nr 2 Stoczni Gdańskiej, wówczas imienia Lenina, i zobaczyłem drewniany krzyż otoczony modlącymi się ludźmi, pod którym paliły się dziesiątki zniczy i świec.
[wyimek][link=http://www.rp.pl/temat/527827_Sierpien-1980-2010.html]Czytaj specjalny dodatek - Sierpień 1980-2010[/link] oraz raport specjalny [link=http://www.rp.pl/temat/448465.html" "target=_blank]Rocznica Sierpnia[/link][/wyimek]
– Tu zabito w siedemdziesiątym roku pierwszego stoczniowca. Jego koledzy ustawili krzyż i wrócili do stoczni. Od tej pory nie ruszają się na zewnątrz – objaśnił znajomy.
Do krzyża ktoś przyszpilił kartkę, na której zapisano strofy Byrona:
Walka o wolność gdy się raz zaczyna