Do Muzeum Powstania Warszawskiego trafiło już pismo, w którym poinformowano, że w przypadku braku reakcji ze strony polskich historyków, sprawa trafi do sądu.
Dyrekacja muzeum nie zamierza wycofać się z tych słów. Zdaniem dyrektora placówki Jana Ołdakowskiego Stahel był zbrodniarzem. - Nie boimy się procesu, jesteśmy do niego przygotowani i możemy udowodnić to w sądzie - powiedział.
Ołdakowski dodaje, że dostępne są protokoły z przesłuchań Reinera Stahela, w których wprost opowiadał o dowodzeniu jednostkami zabijającymi cywilów. Swoje działania tłumaczył "specyfiką walk w mieście".
Reiner Stahel nie został skazany przez sąd, ale zdaniem Ołdakowskiego nie zmienia to oceny jego działalności podczas II wojny światowej. Przed sądem nie znaleźli się również Adolf Hitler i Heinrich Himmler, jednak nikt nie wątpi, że można nazwać ich zbrodniarzami wojennymi.
Jest to pierwsza sytuacji, gdy Muzeum Powstania Warszawskiego otrzymało żądanie zmiany oceny faktów historycznych. Nigdy również nie zgłaszano podobnej sprawy do sądu.