Mowa o ppłk. Johnie H. Van Vlieta jr. oraz kpt. Donaldzie B. Stewart, którzy w maju 1943 roku, jako jeńcy wojenni, zmuszeni zostali przez Niemców, do obejrzenia ekshumacji pomordowanych w Katyniu w 1940 r. polskich żołnierzy.
Jak wynika z napisu na tablicy, która zostanie umieszczona na pomniku „Latem 1943 i wiosną 1944 informowali o tym rząd Stanów Zjednoczonych listami szyfrowanymi, w których potwierdzali swoje samodzielne ustalenia odpowiedzialności ZSRR za zbrodnię w Katyniu". Z umieszczonej na memoriale informacji wynika, że przebywali oni w niemieckim obozie dla jeńców wojennych Oflag 64 Altburgund w okresie czerwiec 1943 – styczeń 1945.
Jak informuje nas Adam Siwek, naczelnik Wydziału Krajowego Rady Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa pomnik stanie w Szubinie przy ul. Kcyńskiej u wylotu ul. Lipowej na terenie należącym do Oflagu 64 Altburgund, obok starszego upamiętnienia poświęconego zarówno jeńcom alianckim, jak i więźniom istniejącego tam wcześniej obozu pracy dla Polaków. W uroczystości wezmą udział bliscy amerykańskich jeńców.
- Inspiratorką zaproszenia do Polski krewnych oficerów jest Krystyna Piórkowska. Wcześniej wezmą oni udział w obchodach 75. rocznicy Zbrodni Katyńskiej 9 kwietnia w Kijowie - Bykowni, a następnie 11 kwietnia w Szubinie. Obydwie uroczystości organizuje Rada Ochrony Pamięci Walki i Męczeństwa. Dużą pomoc okazują także władze Szubina – dodaje Adam Siwek.
Historyk Krystyna Piórkowska, od lat zajmuje się zbrodnią katyńską. To ona niemal dwa lata temu odnalazła w archiwum państwowym pod Waszyngtonem w USA ośmiostronicową relację ppłk.Van Vlieta jr. potwierdzającą sowiecką odpowiedzialność za zbrodnię katyńską.