Reklama

Dwa pomniki dla „Inki”

Nie tylko w Białymstoku, ale też w Gdańsku przymierzają się do upamiętnienia Danuty Siedzikówny, legendarnej sanitariuszki wileńskiej brygady AK.

Aktualizacja: 06.05.2015 07:42 Publikacja: 05.05.2015 21:49

Danuta Siedzikówna

Danuta Siedzikówna

Foto: IPN Gdańsk

Parafię św. Jana Bosko na gdańskiej Oruni prowadzą księża salezjanie. Zamierzają postawić pomnik na przykościelnym skwerze, który miałby nosić imię bohaterskiej sanitariuszki. – „Inka" była uczennicą szkoły salezjańskiej, wprawdzie nie u nas w Gdańsku, tylko w Różanymstoku, ale w naszym mieście zginęła – tłumaczy proboszcz ks. Mirosław Dukiewicz.

Podkreśla, że historia sanitariuszki to piękne świadectwo dla dzisiejszej młodzieży: „Inka" pokazała, że mimo młodego wieku można być patriotą oddanym Ojczyźnie i Panu Bogu. – Pomnik przypominałby o tym młodym ludziom – mówi kapłan.

Komitet budowy monumentu złożył już list intencyjny do władz Gdańska i czeka na decyzję. – Nie jesteśmy przeciw, ale czekamy na stosowny wniosek – mówi Antoni Pawlak, rzecznik ratusza.

Salezjanie zapowiadają, że wkrótce go złożą, bo chcą, by pomnik był gotowy na 28 sierpnia, rocznicę śmierci Siedzikówny. Sfinansują go ze zbiórek prywatnych.

O budowę pomnika sanitariuszki walczy też Fundacja Patria Mater. Zależy jej, by monument powstał w Białymstoku na skwerze między ul. Skłodowskiej, pl. Katyńskim oraz ulicami Świętojańską i Akademicką. Miałby przedstawiać sanitariuszkę w ostatnich chwilach jej życia, przed plutonem egzekucyjnym UB. Fundacja planuje, że pomnik powstanie w przyszłym roku, na 70. rocznicę śmierci bohaterki.

– Pomysły, by stawiać pomniki „Ince", to świetne inicjatywy. I Białystok, i Gdańsk to naturalne miejsca, z którymi była związana, szkoda tylko, że po 26 latach od odzyskania wolności ani władze centralne, ani samorządowe same nie zdecydowały się na taki krok, ale są to inicjatywy oddolne – mówi Tadeusz Płużański, prezes Fundacji Łączka, która przywraca pamięć poległym bohaterom.

Reklama
Reklama

Danuta Siedzikówna „Inka" była łączniczką i sanitariuszką w wileńskiej brygadzie AK mjr. Zygmunta Szendzielarza ps. Łupaszka. Została aresztowana w 1946 r. za współpracę z powojennym podziemiem niepodległościowym Zginęła, mając niespełna 18 lat. UB rozstrzelało ją 28 sierpnia 1946 r. i pogrzebało w bezimiennym grobie na Cmentarzu Garnizonowym w Gdańsku. Mogiłę dopiero w 2014 r. odkrył IPN, a w tym roku potwierdzono tożsamość sanitariuszki.

Jeszcze nie wiadomo, gdzie i kiedy odbędzie się ponowny pogrzeb „Inki". Rodzina chce, by spoczęła razem ze swoimi towarzyszami broni w Gdańsku lub na Łączce na Wojskowych Powązkach w Warszawie.

Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama