Reklama

Tajemnice ubeckiej katowni w Płocku

Pochodzące z połowy lat 40. napisy na ścianach, stare prycze, karcer odkryli historycy w dawnym policyjnym budynku. Być może pod posadzką są ludzkie szczątki.

Aktualizacja: 19.08.2015 20:47 Publikacja: 18.08.2015 21:08

Tajemnice ubeckiej katowni w Płocku

Foto: Fotorzepa/Jerzy Dudek

Budynek przy ul. 1 Maja w Płocku zbudowano w 1905 r. W 1941 r. powstało tam niemieckie więzienie śledcze, przejęte po wejściu Sowietów przez NKWD, a w kolejnych latach przez polski Urząd Bezpieczeństwa. Potem obiekt użytkowały SB, milicja i policja.

W kamienicy w czasie wojny Niemcy urządzili salę tortur. Potem stała się miejscem kaźni żołnierzy podziemia niepodległościowego. Ofiarami byli m.in. żołnierze Narodowych Sił Zbrojnych i AK, w tym tak znany dowódca jak Jan Jaroszewski ps. Zawieja.

W areszcie przetrzymywano żołnierzy przed wysyłką do obozów przejściowych, a następnie łagrów w Związku Sowieckim. – Później więziono tu także zatrzymanych w czasie wydarzeń 1976 r., a potem działaczy „Solidarności" – mówi Jacek Pawłowicz, historyk IPN.

Od wiosny w budynku naukowcy prowadzą prace badawcze. – Prawdopodobnie zakończymy je we wrześniu – dodaje historyk Instytutu.

Już dzisiaj jednak wiemy o niezwykłych znaleziskach. Na podwórzu koło aresztu znajduje się ściana ze śladami po kulach, gdzie dokonywano egzekucji. Być może rozstrzeliwań dokonywało tam NKWD. Pracownicy IPN odgruzowali zasypane i zamurowane pomieszczenia piwniczne.

Reklama
Reklama

– Odkryliśmy kilkadziesiąt inskrypcji na ścianach cel. Wśród nich wyryta jest data 1941 r. oraz inne z lat 1945–1946. Ustaliliśmy dane osób, które zapisały w celach swoje nazwiska. Niestety, już nie żyją – opisuje nam Jacek Pawłowicz.

W piwnicach naukowcy odkryli karcer – niskie, wąskie pomieszczenie. Ponadto tzw. celę kobiecą, w której zachowały się wyryte w tynku nazwiska kobiet. W innym pomieszczeniu znaleźli stare, piętrowe prycze.

Historycy przypuszczają, że na terenie obiektu mogą się znajdować szczątki potajemnie pochowanych żołnierzy podziemia niepodległościowego. – Mamy relację inżyniera, który w latach 70. uczestniczył w budowie nowego aresztu. Robotnicy odkopali wtedy ludzkie szczątki, które przejęli milicjanci, a potem zaginęły – dodaje Pawłowicz.

Być może kolejne szczątki znajdują się pod posadzką aresztu. Niewykluczone, że chowano tam nie tylko ofiary egzekucji wykonanych w areszcie, ale także ciała żołnierzy zabitych w ubeckich obławach lub zamordowanych w innych miejscach.

Mogą tu być szczątki żołnierzy z oddziału bojowego NSZ, którym dowodził Witold Stryjewski ps. Cacko. On sam został aresztowany w 1949 r. przez UB, a potem skazany 38-krotnie na karę śmierci. Wyrok wykonano w Warszawie w 1951 r.

Na razie jednak nie zapadły decyzje, kiedy zostaną przeprowadzone ekshumacje w Płocku.

Reklama
Reklama

Prezydent miasta Andrzej Nowakowski już kilka tygodni temu na konferencji prasowej zadeklarował, że po zakończeniu prac budynek zostanie odremontowany. Być może powstanie w nim muzeum ruchu oporu społecznego przeciwko systemowi komunistycznemu.

Historia
W Kijowie upamiętniono Jerzego Giedroycia
Historia
Pamiątki Pierwszego Narodu wracają do Kanady. Papież Leon XIV zakończył podróż Franciszka
Historia
Wielkie Muzeum Egipskie otwarte dla zwiedzających. Po 20 latach budowy
Historia
Kongres Przyszłości Narodowej
Materiał Promocyjny
Startupy poszukiwane — dołącz do Platform startowych w Polsce Wschodniej i zyskaj nowe możliwości!
Historia
Prawdziwa historia agentki Krystyny Skarbek. Nie była polską agentką
Materiał Promocyjny
Jak rozwiązać problem rosnącej góry ubrań
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama