„Odpowiedzialność za haniebny pokój, który narzuciłeś Polsce, pada na Ciebie. Pada na Ciebie i hańba oddania na mękę ostatecznego zmoskalenia tych milionów ludu białoruskiego tak haniebnie odepchniętego przez Polskę. Stanisławie Grabski! Imieniem tych milionów bądź przeklęty! Bądź przeklęty imieniem tych powstańców naszych, których kości bieleją po całej Rosji za udział w powstaniach! Bądź przeklęty imieniem tych wyzutych ze swego mienia uczestników powstań! Bądź przeklęty imieniem tych opornych umęczonych przez Moskwę za wytrwanie w polskiej wierze! Bądź przeklęty imieniem tych pokoleń, które wszystkiego sobie odmawiały, byleby piędzi ziemi nie oddać wrogowi! Bądź przeklęty imieniem tych męczenników naszych skatowanych przez Moskali na naszych Kresach! Stanisławie Grabski! Bądź przeklęty imieniem Tadeusza Reytana, przez którego ciało sejm polski drugi raz przestępuje, uchwalając ten nowy rozbiór Polski! Stanisławie Grabski! Niech świadomość, iż nie ma tej minuty i sekundy, kiedy by Twe imię nie było przeklinane, nie da Ci zamknąć spokojnie oczu, a gdy wreszcie staniesz przed Najwyższym, zdając rachunek ze swoich czynów, niech straszny głos: Kainie Grabski, cóżeś uczynił ze swych braci białoruskich? Niech Cię prześladuje w wieczności! Kainie Grabski! Bądź kroć kroci razy przeklęty” – przemówienie tej treści w przedwojennym Sejmie wygłosił poseł Henryk Grabowski – prawnuk legendarnego Tadeusza Reytana. Słowa te kierował do Stanisława Grabskiego – endeka i członka delegacji pokojowej do Rygi. Wystąpienie Grabowskiego – zapamiętane przez historię – podzieliło Sejm tak samo, jak w tamtym czasie sprawa ryska dzieliła społeczeństwo odrodzonej Polski.
Czas dyplomatów
W sierpniu 1920 r. na przedpolach Warszawy ważyły się losy wielkiego zbrodniczego planu zaprowadzenia siłą komunizmu w krajach Europy. Lenin wysłał na zachód Armię Czerwoną, aby obaliła dotychczasowy porządek i ustanowiła rządy klasy robotniczej. Jednak bolszewicką ofensywę zatrzymał najpierw polski kontratak znad Wieprza, a próbę okrążenia Warszawy od zachodu pokrzyżowała pod Płockiem Brygada Syberyjska dowodzona przez pułkownika Kazimierza Rumszę. Armia Czerwona rozpoczęła odwrót, ale losy wojny przesądziła dopiero we wrześniu bitwa nad Niemnem. Wojska sowieckie zostały rozbite. Choć jeszcze półtora miesiąca wcześniej były bliskie zajęcia Warszawy, teraz to Lenin miał powody obawiać się, że Piłsudski pomaszeruje na Moskwę i obali bolszewicki rząd. Jednak polska armia również wykazywała oznaki wyczerpania. Zawarcie pokoju leżało w interesie obu stron.
Jeszcze w sierpniu 1920 r. w Mińsku spotkali się przedstawiciele obu walczących stron. Polskiej delegacji przewodził wiceminister spraw zagranicznych Jan Dąbski – dziennikarz, działacz ludowy. Delegacją sowiecką kierował Karl Daniszewski – łotewski komunista cieszący się dużym zaufaniem Lenina. Pierwsze spotkania minęły na kurtuazyjnych rozmowach zapoznawczych – obie strony z niecierpliwością wsłuchiwały się w doniesienia z frontu, ponieważ jasne było, że to od nich zależeć będzie ostateczny pokój. Gdy w drugiej połowie września Polacy odnieśli ostateczne zwycięstwo nad Niemnem, Sowietom pozostała wyłącznie dyplomacja.
Czytaj więcej
17 września 1939 r. o 4.00 nad ranem sowieckie siły zbrojne zdradziecko uderzyły na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej wzdłuż długiej na 1400 kilometrów granicy.
Rokowania przeniesiono do neutralnej Rygi (Łotwa). Lenin odwołał Daniszewskiego, a w jego miejsce wysłał Adolfa Joffego. Joffe, który działalność rewolucyjną rozpoczął już w wieku kilkunastu lat, był jednym z najbardziej zaufanych współpracowników Lwa Trockiego. Joffe miał jak na bolszewika ogromne doświadczenie dyplomatyczne. Od grudnia 1917 r. w Brześciu nad Bugiem negocjował z Niemcami traktat, który zakończył się podpisaniem porozumienia kończącego wojnę między oboma mocarstwami. Później Joffe trafił do Berlina jako sowiecki ambasador – pełnił tę funkcję od marca do listopada 1918 r. Za parawanem misji dyplomatycznej próbował w Niemczech organizować rewolucję komunistyczną. We wrześniu 1920 r. pojawił się w Rydze jako szef sowieckiej delegacji na rozmowy z Polską.