W środę prezydent RP na Zamku w Łańcucie uhonoruje zaś Polaków, którzy ratowali Żydów. Jan Dziedziczak, wiceminister MSZ, zapowiada, że uroczystości w Markowej transmitowane będą do 18 placówek zagranicznych: ambasad, konsulatów, instytutów w 14 krajach świata. Uroczystości tej towarzyszyć będzie wystawa „Samarytanie z Markowej", która trafi do 27 placówek dyplomatycznych i kulturalnych w 24 krajach na wszystkich kontynentach. Film prezentujący muzeum wyświetlony będzie zaś w 22 placówkach dyplomatycznych i kulturalnych RP w 20 krajach.
Muzeum Polaków Ratujących Żydów im. Rodziny Ulmów w Markowej, powstało w niewielkiej podkarpackiej miejscowości w okolicach Łańcuta. Rankiem 24 marca 1944 r. niemieccy żandarmi zamordowali tam ośmioro Żydów. Zginęła też rodzina Ulmów, która ich ukrywała: Józef i będąca w ostatnim miesiącu ciąży jego żona Wiktoria. Oprawcy zastrzelili także szóstkę ich dzieci. Izraelski Instytut Pamięci Yad Vashem przyznał Ulmom tytuł Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. W 2004 r. odsłonięto pomnik przypominający tamte wydarzenia, a od 2003 r. trwa proces beatyfikacji.
– Rodzina Ulmów jest chlubą naszego narodu – uważa abp Józef Michalik, metropolita przemyski. – Takimi ludźmi powinniśmy się chwalić przed całym światem, bo są oni doskonałym przykładem miłości ofiarnej.
– Muzeum ma upamiętniać Polaków, którzy z narażeniem życia ratowali Żydów w całej Polsce, nie tylko na Podkarpaciu – podkreśla zaś dr Mateusz Szpytma, dyrektor nowej placówki. – Sercem muzeum jest odtworzony dom rodziny Ulmów – dodaje dr Szpytma. – Ciemnoczerwony kolor rdzy ścian budowli ma tu wymiar symboliczny – mówi.
We wnętrzach zaprezentowane zostaną m.in. zdjęcia wykonane przez Józefa Ulmę, który był pasjonatem fotografii. Wykonał on tysiące zdjęć ilustrujących życie mieszkańców Markowej, w tym wesela, chrzciny, amatorskie przedstawienia teatralne. Przedstawiają one Markową i jej mieszkańców w okresie przedwojennym i podczas II wojny światowej. W zbiorach muzeum znalazła się część zdjęć oryginalnych, wśród nich wykonane w 1940 r., poplamione krwią ofiar niemieckiej zbrodni z 24 marca 1944 r. W muzeum znajdują się także drzwi ze śladami po kulach z egzekucji pięcioosobowej rodziny Baranków (wśród ofiar było dwoje dzieci), których Niemcy zabili 15 marca 1943 r. w miejscowości Siedlisko za pomoc udzieloną czterem Żydom.