Historię obozu zorganizowanego przez Niemców w Łodzi przy ul. Przemysłowej przypomniał właśnie łódzki oddział IPN. W siedmiu językach, m.in. hebrajskim, niemieckim, rosyjskim i hiszpańskim, został opublikowany artykuł Artura Ossowskiego z Biura Edukacji Narodowej IPN. Jednocześnie na profilu społecznościowym Instytutu umieszczony został film dokumentalny o obozie.
Historia tego miejsca jest słabo znana. W latach 60. XX wieku, po wybudowaniu osiedla mieszkaniowego, zatarte zostały obozowe granice.
W latach 70. w sprawie zbrodni w tym miejscu śledztwo prowadziła Główna Komisja Badania Zbrodni Hitlerowskich. M.in. na podstawie zdjęć lotniczych oraz zeznań świadków odtworzono jego wygląd. Liczbę ofiar oszacowano na około 200.
Jak przypomina Artur Ossowski, koncepcja powołania obozu dla polskich dzieci pojawiła się latem 1941 r., a jego pomysłodawcą był kierownik Krajowego Urzędu ds. Młodzieży w Katowicach Alvin Brockmann. „Projektem zainteresował się główny inspektor niemieckich obozów koncentracyjnych Oswald Pohl, który 28 listopada 1941 r. uzyskał akceptację Heinricha Himmlera" – opisuje Ossowski. Celem miała być izolacja „małoletnich Polaków i wychowywanie ich poprzez pracę, aby nie demoralizowali niemieckich dzieci". Wzorem dla tej placówki stał się funkcjonujący od 1941 r. obóz dla nieletnich Niemców w Moringen w Dolnej Saksonii.
W czerwcu 1942 r. na terenie łódzkiego getta wydzielono pięciohektarowy teren, przeznaczając go pod obóz pracy dla polskich dzieci. Pierwszych więźniów zarejestrowano w nim 78 lat temu, 11 grudnia 1942 r. Na potrzeby obozu wykorzystano kilkanaście budynków murowanych oraz drewnianych.