"Rzeczpospolita": Równo 50 lat temu, 8 sierpnia 1966 roku, Komitet Centralny Komunistycznej Partii Chin przyjął 16-punktowy program wielkiej rewolucji kulturalnej. Czym był ten ruch społeczno-polityczny zainicjowany przez Mao Tse-tunga?
Prof. Waldemar Jan Dziak: Już w 1958 roku Mao rozpoczął realizację doktryny tzw. trzech sztandarów: nowej linii generalnej partii, wielkiego skoku w przemyśle i komun ludowych na wsi. W wyniku tej błędnej polityki Chiny weszły w okres wielkiej biedy, w latach 1958–1961 z głodu zmarło nawet 40 mln Chińczyków. W konsekwencji odsunięto Mao Tse-tunga od władzy. Gdy nowe kierownictwo partii powoli normowało sytuację, Mao zapałał chęcią zemsty. Rewolucja kulturalna była jego pomysłem na odzyskanie władzy. Rozpętał olbrzymią burzę polityczną i wmówił ludziom, że trzeba zacząć wszystko od początku.
Jakie były hasła rewolucji?
Mao twierdził, że należy zniszczyć wszystko, co stare, i zastąpić to prawdziwym komunizmem. Za rewolucją szły nieprawdopodobne wręcz postulaty. Mówiono, że Słońce i Księżyc trzeba zamienić miejscami. Zaproponowano nawet, by ludzie nie przechodzili przez jezdnię na świetle zielonym, tylko na czerwonym. Propaganda szła tak daleko, że „Czerwoną książeczkę" z cytatami Mao wydano – uwaga – w miliardzie egzemplarzy! Rewolucja kulturalna trwała do śmierci przywódcy we wrześniu 1976 roku.
Jakie były jej efekty?