O tym, że Maria Kaczyńska, z domu Mackiewicz, urodziła się w okolicach mojej rodzinnej miejscowości, dowiedziałem się dziesięć lat temu, gdy mieszkałem jeszcze na Białorusi. Gdy nagłośniłem temat i zaproponowałem upamiętnić to miejsce, odezwali się polscy dyplomaci z Mińska i sprawa ruszyła z miejsca. W ostatnią niedzielę udali się do kościoła św. Andrzeja Apostoła w Naroczy.
W niewielkim miasteczku na północnym zachodzie Białorusi odbyła się msza święta w intencji żony prezydenta Lecha Kaczyńskiego. To pierwszy krok ku upamiętnieniu miejsca, gdzie 75 lat temu przyszła na świat i została ochrzczona.
Rodzina Mackiewiczów, podobnie jak tysiące innych polskich rodzin, musiała na zawsze opuścić swoje ojczyste strony, uciekając przed reżimem, który kroił państwa i wytyczał nowe granice.
Mackiewiczowie
Mackiewiczowie od wieków mieszkali na Wileńszczyźnie. Ojciec Marii, Czesław, pochodził z wielodzietnej rodziny z Dobrzynia około Święcian. Mieli znakomite sąsiedztwo, gdyż w pobliskim Zułowie mieszkał Józef Piłsudski, z którym dziadek przyszłej prezydentowej Szymon Mackiewicz toczył polityczne spory. Opisała to w 2011 roku Barbara Stanisławczyk w książce „Ostatni krzyk. Od Katynia do Smoleńska. Historie dramatów i miłości", poświęconej m.in. rodzinie Mackiewiczów.
Leżące niespełna 50 km od Dobrzynia jezioro Narocz było jednym z najpopularniejszych kurortów w czasach II RP. To tam trafił Czesław Mackiewicz po ukończeniu kursu leśnego przy Ministerstwie Rolnictwa i Reform Rolniczych w Warszawie. Rozpoczął pracę w nadleśnictwie Narocz, ale niebawem został zmobilizowany i ruszył na wojnę.